Znaleziony razem z żoną. Dziwię się, że tam jeszcze jest, całkowicie na widoku. Zatyczki brak, ale papier z jakiego wykonany jest logbook bardzo fajny, taki nienasiąkający wilgocią, a długopisem da się pisać. Przypomniały mi się czasy, gdy stało się tam w kolejce po miesięczny. Dzięki za kesz.<br />
Kończy się miejsce w logbooku.