fortu nie zwiedziliśmy bo i kasy i czasu trochę szkoda. kesz niestety w opłakanym stanie a raczej pudełko bo tylko ono zostało. My już rozpykalismy wiele reaktywacji w okolicy wiec tu daliśmy tylko świeży logbook w woreczku (czystym) na kupki psie. sam fort od tej strony tez ciekawie się prezentuje