Z 10 razy zmieniałem decyzję jechać czy nie jechać. W końcu ruszyłem w samotną podróż zdobywać zamki. Nocleg w Bolesławcu a od rana keszowanie. Zajefajne ruiny. Keszyk na miejscu. Trochę powycinali drzewka ale wszystko gra. Dzięki za pokazanie miejsca.