2017-05-26 13:00
uhuhu
(
8101)
- Note
Chrapka była niemała, zaszedłem od strony południowej. Idąc choinkowymi błoniami w stronę obiektu, usłyszałem liczne młode męskie głosy, nazwałbym je agresywnymi, niosło się konkretnie. Jako że byłem sam jak palec, postanowiłem westchnąć i nie kusić losu - w grupie to jednak inna sprawa niż w pojedynkę. Dzięki za pokazanie miejsca, pozdrawiam.