Fajnie, w nocy za ciemno jak na jedna lampke i trzy rowery

Troszke problemow przysporzyl nam dojazd gdyz powstale osiedle mocno odgrodzilo sie murem nie do przebycia dla trzech bikerow, a nieco przed nim obsranym przez panskie pieski trawnikiem. Dags nawet wspiela sie na drzewo oddzielone od skrzynki murem - wtedy dowiedzielismy sie ze jestesmy juz blisko, blisko a jednak tak daleko

W czarnej bluzie i czarnych spodniach, czarnych rekawiczkach i czarnym kapturze wygladala jak duzy czarny kot ktory dawno nie chodzil po drzewach

Tak wiec wrocilismy do torow kolejowych skad udalismy sie na objazd sfortyfikowanego terenu i oto naszym oczom ukazala sie calkiem mila sciezka pieszo/rowerowa ktora juz prawie prowadzila pod sam cel

podjety po zmroku, w swietle gwiazd.
Zamieszcze na ump slad wspomnianego szlaku coby na przyszlosc bylo przyjemniej garminowcom dojezdzac :))
pozdr i polecam