Tradycyjnie z piątku na sobotę po siłowni ruszyłem z Madzią i Matadoorem w teren po kilka skrzynek. Po wojażach w kanale burzowym Erykradka podjechaliśmy tu. Ja sztuki nie ogarniam, ale takie kesze z największą przyjemnością TAK. Nie spoileruje. POLECAM!!! ZIELONE!!!