2017-04-02 16:05
Dombie
(
1928)
- Found it
Ja tu się szykuję do pracy a tu nagle mi krzyczy, że nowy Marian. W pierwszej chwili pomyślałem, że nie tym razem i że to inni zbiorą laury. Ale spokoju mi to nie dawało i zacząłem przeplanowanie planu dzięki czemu udało się jednak do arki dotrzeć. Na miejscu niedzielny tłum. Przy arce też choć może nie taki wielki. Niewielki ale trudno zarządzalny. Szczególnie jedna mała dziewczynka, która też chciała stać w przejściu a do tego patrzyła na mnie wyzywającym wzrokiem, zupełnie jakby chciała powiedzieć, że doskonale wie co ja tu kombinuję. Na szczęście jakoś się udało zmylić jej czujność i zdążyć na pociąg.
Marian jest naprawdę pierwsza klasa. A przy tym jakże symboliczny. No i sztuka też mi się podobała.
Dziękuje Werrono za tę nieoczekiwaną dziś i nieplanowaną chwilę przyjemności.