Przez przypadek się zrobił hardcore caching. Burza na maksa, pioruny walą, a szanowna ekipa łazi po otwartej przestrzeni między dwoma obiektami przyciągającymi pioruny. Siedzieliśmy z Sebą (znaczy ja czyli Ula i Seba, czyli Sebastian nie-miś) w aucie i nam się słabo robiło...