Znaleziona z pomocą "Telefonu do przyjaciela" razem z Krukiem. Jak się później okazało siedzieliśmy praktycznie na skrzynce
. jak wyjmowalismy skrzynke ze schowka jakiś duży kamulec stoczył się prosto na chodnik. Kruk krzyczał: UWAGA!, ale na szczęście nie trzeba było.
NO TRADE