Skrzynka szukana na dwa podejścia. Jedno dzień wcześniej późnym wieczorem, kolejne dziś za dnia i również bez powodzenia. Jedyna sensowna dziupla na wysokości pasa w okolicach kordów nie ujawniła kesza. Przeszukaliśmy także okolicę w promieniu kilkudziesięciu metrów. Czy kesz nadal tam jest, czy się z nas śmieje?