Uff, myślałem że mi serducho stanie. Rodzinka zatrzymała się przy stacji, a ja musiałem zapierniczać. Jeszcze lepiej, że zapomniałem długopisu. Na całe szczęście, pojemniczek znaleziony szybko i sprawnie. Odrzuciła jeszcze odwilżacz z butów, żeby logi nie przemakały.