2015-07-14 13:30
Mycha
(
4097)
- Found it
Sobota
Pojawia się nowa skrzynka Verdanta. Quiz i to taki jak lubię. Zaczynam oglądać pierwszy obraz, chwilę rozmawiam z wujkiem Google i już wiem. Znam miejsce, ale … Najpierw muszę długo namawiać triPPera na wyjazd w tamto miejsce – on nie wierzy, że udało mi się rozszyfrować obraz.
Niedziela
Będąc już na miejscu – hm …, no chyba miał rację – myliłam się. Dokładnie oglądamy jeszcze raz obraz, googlujemy i 1-sza wskazówka jest nasza.
Wieczorem siadam do drugiego obrazu i zafiksowałam się (i za nic nie mogłam odfiksować) na jednym rozwiązaniu – okazało się błędne! Podałam wszystkie dane triPPerowi - niech myśli teraz on. Wymyślił!
W międzyczasie oglądam trzeci obraz (wydawało mi się, że najtrudniejszy do rozszyfrowania) i pyk, pyk mam rozwiązanie – jestem zaskoczona, że tak szybko!
Poniedziałek
Rano ruszamy w dwa miejsca – pierwsze czyli trzeci obraz – wskazówka namierzona natychmiast.
Drugie miejsce – tu się działo, chodzimy, chodzimy, chodzimy i nic. Miejsce na pewno dobre, ale nic nam się nie rzuca w oczy. Pamiętamy, że trzeba patrzeć ze zrozumieniem, myśląc o szczegółach obrazu. Uff… mamy to!
Wtorek
Rano ruszamy na finał. W miejscu startu spotykamy się z djdiodą i Verdantem – będą obserwowali (nie podpowiadali) jak sobie radzimy z poszukiwaniami.
Droga rewelacja! Każdy szczegół dopracowany, nawet jak czegoś do końca nie zauważyliśmy to i tak było wiadomo, gdzie iść! Szliśmy długo tak jak bohater opowieści. I MAMY TO!!! A tam parę rzeczy, które z radością się czytało i oglądało oraz certyfikaty.
Otrzymaliśmy z triPPerem najpiękniejszy certyfikat STF jaki widziałam – stoi teraz dumnie na mojej komodzie!
Dzięki Verdant za wspaniałą zabawę!