Z okazji soboty ruch całkiem spory, więc skrzyneczkę zdobyłam na "zmęczoną imprezowiczkę" rozsiadłszy się artystycznie pod triangulem. Niestety moje pisadło było zbyt duże, by zmieścić w pojemniku, a w sumie jest tam miejsce na jakiś ołówkowy ogryzek.