Wreszcie razem z Patimką rozgryźliśmy hasło. Lekkie problemy sprawił ostatni etap ze względu na niewyraźna dokumentację z podróży. Skrzynka zdobywana przy temperaturze -12°C zaraz po Paszczy i jak na złość długopis nie chciał pisać, trzeba było wrócić do auta, tam wpisać i dopiero odnieść skrzynkę. :)