3. Ja poszedłem za potrzebą więc Bazylek sam szukał. I znalazł! Klucz (pasujący!) do furtki. Ze względów oczywistych nie powiemy gdzie ten klucz - odłożył na miejsce (prawdę mówiąc ja sam nie wiem). Później powiedziałem - tu szukaj - no i znalazł - tym razem już kesza :-)