2014-07-27 18:00
salvador4
(
315)
- Found it
po wspinaczkowym weekendzie w Sokolikach podjęcie kilku jeleniogórskich keszy wydało się oczywistym sposobem oczekiwania na wieczorny pociąg. podszedłem, pomacałem, wydobyłem i po chwili z budynku wyszedł jegomość, który wyraźnie skierował swoje kroki do mnie z pytaniem na ustach: czego ja szukam. niczego - odpowiedziałem. on zripostował, że wie czego szukam bo wielu się tu kręci. porozmawialiśmy z panem ochroniarzem, wytłumaczyłem mu ideę. powiedział że nie ma nic przeciwko (dlatego skrzynka nadal jest mimo wiedzy o niej) ale ma uprzejmą prośbę (i ja się do niej dołączam) aby szukający niczego nie rozbierali, z niczym się nie siłowali. skrytka jest ukryta w dość oczywistym miejscu, nie wymaga rozwiązań siłowych ani tym bardziej "naruszania budynku". szanujmy zabytki, szczególnie jeśli ukrywamy w nich kesze.