oczywiscie nie poppatrzylsmy dokladnie na mape i nie ten na tym brzegu ruin sie znalezlismy, maly spacerek i bylismy po drugiej stronie. keszyk tak troche oddalony ale sama miejscowka mostu zasluzyla na kilka zdjec do tego napotkane stada zimujacych na rzece łabędzi wywoła uśmiech na naszych buziach.