Myślałam, że znam Maltę jak własną kieszeń. Okazało się coś zgoła innego. O zegarach słyszałam, ale dla moich oczu były niewidzialne, aż do dziś. Obliczenia poszły szybko i bezbłędnie, wszystko chodziło jak szwajcarki zegarek.
Bardzo przyjemny spacerek po urokliwym terenie nadmaltańskim (zwłaszcza po zmroku), finał okazał się czystą formalnością.Rączkomacki manymanymoons błyskawicznie uporały się z pojemnikiem. W nagrodę dostał "brązową" kartę kredytową, my mogliśmy tylko patrzeć z zazdrością

Recently modified on 2014-01-02 14:28:22 by user HazelEyes - totally modified 1 time.