Tak sobie myślałem, łatwa i przyjemna skrzyneczka. Jest ławka, można usiąść, wypełnić ukradkiem w plecaku loga, zrobić przegląd skrzynki... akurat... msza się skończyła, z bocznych drzwi wychodzą o laskach staruszki, w rekordowo wolnym tempie i przystanęły przy ławce na pogaduchy

A niech sobie gadają, mam czas, poszedłem ogrzać się do auta. A staruszki twarde, podparły się laskami i nawijają ;)
Szkoda że kesz taki wąski, nie weszły moje kryształy :(
TFTC!