Ponowny powrót na Saharę, tym razem w asyście samego właściciela

Warunki na keszowanie nas nie rozpieszczały.Siąpiący deszczyk, przeszywające na wskroś nieprzyjemne zimno, ale akurat na tym terenie warunki takie są wręcz pożądane, zwłaszcza jak przypomnę sobie jak tu latem wyglądało

Nooo, nieźle to sobie wykoncypowałeś Armis.
I etap przedni, chylę czoła. Gdyby nie podpowiedź pewnie nie dałoby rady odnaleźć, wykonanie majstersztyk. Pojemniczek finałowy też niczego sobie, fajnie zakamuflowany
Mnie się multi bardzo podobało, dlatego zapisuję Matecznik do listy oczekującej na ogwiazdkowanie