Na miejsce dotarłem od dobrej strony, powiedzmy, że od tej mniej niedobrejChwilę szukałem, przyznam się bez bicia, ale nie dałem się nabrać na pułapkę astrologa. Jakiś wędkarz mi się bacznie przyglądał, ale po chwili obaj zajęliśmy się swoimi sprawami i już mi nie przeszkadzał. Bardzo dziękuję za fajnego kesza.