Znaleziona podczas wypadu na PO Podbiele wspólnie z Akimg. W drodze powrotnej do domu. Opakowanie kesza wystawało z piachu (pewnie woda podmyła). Przysypaliśmy większą warstwą, i w drogę po ostatni keszyk. P.S. Skręt w lewo z drogi krajowej nr8 był niebezpieczny, niewiele brakowało a TIR zrobiłby garaż z naszego auta.