Jedyna skrzynaczka jaką udało sie zdobyc podczas tego wyjazdu, najpierw awaria gpsa potem niewyróbka czasowa, sympatycznie ukryta w przyjemnej okolicy. Pewnie bywa tam dużo ludzi w ciągu dnia , ale gdy tam byłem w niedzielny poranek to żywej duszy :). Dziękuję za kesza i pozdrawiam! Aha zabrałem gk Lola