Hello, Skład poznańsko-zielonogórski i wyprawa za rzekę. Zakręt, zakręt, zakręt, kesz. To już koniec ? O miejscówce krążą legendy, sam byłem mocno napalony na przygodę. Tymczasem więcej roboty było z dojściem do startu, niż z szukaniem. Żeby nie było - miejsce super i warte zobaczenia. I z tego jestem bardzo zadowolony. Pzdr, Wojtek