Znaleziona podczas uderzenia na PO Prosienica w piękny piątkowy dzień w towarzystwie Gackka i Pawełka :) Bardzo prawdopodobne, że zgubiliśmy korek tutki, ale możlwe, że w ogóle go tam nie było... Tak to jest gdy robi się wszystko mechanicznie, w międzyczasie myśląc o kolejnych keszach :/