TTF! Odkąd dowiedziałem się, że finał jednak jest na miejscu nie mogłem usiedzieć i musiałem powrócic by bronić honoru

Wyruszyłem więc uzbrojony w 3 latarki, kłujkę, saperkę i sokole kobiece oko. Poszukiwania rozpocząłem od etapu drugiego, aby miec pewność że szukam finału w dobrym miejscu. W drodze na miejsce ukrycia finału (a przynajmniej myślałem że to tam) poświeciłem latarką przed siebie iii..jest! W ogóle nie tam gdzie szukałem go wcześniej. Aż wstyd, że za pierwszym razem nie znalazłem. A pomyśleć, że byłem gotowy już przekopać całą okolicę

Pozostaje jedynie przeprosić założyciela, że przeciorałem go w niedzielne popołudnie po polu żeby sprawdził czy finał jest na miejscu. Dziękuję za super multika i pozdrawiam.