Puszczańskie keszowanie z Machinatozaurem.
Wisiała i wisiała ta skrzynka, aż nadszedł ten dzień. Spodziewałem się czegoś trudniejszego patrząc na liczbę znalezień, ale przyznam, że dość prosta była
Finałowa skrzynka zaskoczyła mnie swoimi gabarytami. Nie to, że była ogromna od razu, ale przyjemnie duża na pewno. Skorzystaliśmy też z ukrytej mapy i z pamięci znaleźliśmy też bonusową skrzynkę, ale to już zupełnie inna historia...
Dzięki za kesza.