Znaleziona na wycieczce rowerowej. Polecam.

Out : łuska

IN: zając/rabbit

Wyskoczył mi ten kesz z pół roku temu w powiadomieniach. Paczam, że zweryfikowany przez COG, ksywki założyciela też nie kojarzę, więc myślę sobie "Wspaniale! Jakiś nowy keszer do zakładania skrzynek!!". Na miejscu kolejny zachwyt - "Jaki oldschool!!". Super, że świeżakom chce się zakładać takie kesze jak dawniej. I teraz tak zaglądam na konto założyciela, a on się bawi dłużej ode mnie xD  Wszystko jasne.

Dziękuję za skrzynkę, która obudziła we mnie nutkę nostalgii. Pamiętam jak na początku mojej przygody jechało się na drugi koniec Łodzi po jedną-dwie takie właśnie skrzynki. Dziś podczas hurtowego znajdowania eppendorfek w miastach bardzo odczuwam brak tego dawnego keszowania. Cieszę się, że miałem okazję do tego wrócić.

Fajny kesz. Dzięki za spacer po lesie

Znalezione bez problemu, no mniej więcej 3-5 minut szukania. Kesz w doskonałym stanie, co widać na zdjęciu numer jeden. Dorzuciłem kamyczek na szczęście znaleziony w środku kręgu.

No i tutaj rodzi się bardzo ważne pytanie. Jest 8 kamieni Tuż obok kręgu znalazłem schowane 8 kołków (nie osinowe - a szkoda) Na zdjęciu jest 7, 8 ja mam w łapie.

Chwila refleksji...

Czym Wy się tam k.... zajmujecie ?

THX ZA CACHE !!!

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Bardzo ciekawe akcesoria...

Będąc w okolicy postanowiłem podjechać pod miejscówkę keszowozem, mając nadzieję na prawie drive-in. Od Byszewskiej wyglądało nawet nieźle, ale czym bliżej, tym gorzej i dojechałem z duszą na ramieniu, czy nie zostawię jakiegoś elementu podwozia na zarośniętej ścieżce. A potem  był problem z zawróceniem, więc summa summarum żałowałem, że nie zostawiłem auta przy głównej drodze i nie poszedłem pieszo.

Sam keszyk bardzo sympatyczny, bo pokazuje lokalną ciekawostkę i ma słuszny rozmiar, choć początkowo miałem problem z namierzeniem właściwego pieńka. A logbook i certyfikaty także robią pozytywne wrażenie. Dobra robota, podobało się. Dzięki

2024-06-08 Pierwszy serwis i przegląd skrzynki :)

Dziękuję za odnalezienie i uwagi o dzikach.

Trochę wzmocniłem brzegi wykopu i może to przeszkodzi dzikom.

Super.

Kesz pojawił się niejako w moim rejonie i wypadało powalczyć o FTF-a ale zbierałem się tak długo, aż zgarnął mi go snack. W lasku zapewne buszują dziki, gdyż kesza znalazłem odkrytego, leżącego w pobliżu pieńka ze spoilera. Nie podejrzewam, aby snack go tak zostawił, więc to robota dzików. Jeśli następny znalazca również znajdzie pojemnik wykopany, to będziemy mieć pewność odnośnie dzików. W środku bardzo ładne certyfikaty w postaci breloczków. Ogólnie fajny kesz, choć obawiam się trochę o niego, gdy przyjdzie pora deszczowa. No i te wścibskie dziki. Dzięki za kesza!

STF podczas rodzinnego spaceru przez Nowosolną. A Żona mówiła, aby kesza nie rozkopały dziki, no i masz. 

Jak szliśmy do skrzynki, to nawet Nasz psi jamnik namierzył stado w niedalekiej odległości od kręgu. Może by rzucić na kesza jakiś kamień, co by wytrwał jak najdłużej?

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Mało ostatnio keszuję i połączyłem tego kesza z małym przegonieniem rowerem po okolicznych wzniesieniach.

Spodziewałem się że Plebek rzeczywiście już będzie w logbooku a tu FTFik, miło :) 

Podejmowałem po deszczu i myślę  że trzeba skrzynkę lepiej zabezpieczyć przed wilgocią bo las jeńców nie bierze i zaraz ten piękny duży logbook pokryje się pleśnią. Dzików nie było, człowieków nie było, ino komary bzyczące.

Pięknie dziękuję za certyfikaty, jestem ich zbieraczem i ten za FTFa naprawdę cieszy. I rozmiar pojemnika też cieszy.

Dawaj wincyj ;)

Obawiam się pana Plebka.