Czytając opis i logi myślałem, że z keszem trochę zejdzie. Jak się jednak okazało, znalezienie pierwszego etapu i i fnału nie zajęło więcej niż 2 minuty. TFTC. Razem z Agą94.

Znaleziona razem z Pawello.

Dziękuję Ci Pawle, że po moim telefonie zareagowałeś tak szybko i przywróciłeś kesza do gry. Nie pozostało mi zatem nic innego jak udać się w teren na poszukiwania. Pogoda deszczowa, a ja z parasolem w ręku  spaceruję sobie po lesie i szukam kesza. Pojemnik startowy z dużym trudem udało mi się jakoś podjąć, jednak odczytana treść była jakoś dziwnie dwuznaczna. Nie będę tu wyjaśniał moich wątpliwości aby nie spoilerować ale ja udałem się na poszukiwania w kierunku przeciwnym niż należało. Dopiero po telefonie do przyjaciela sprawa stała się jasna i zacząłem kopać we właściwym miejscu. Czworo keszerów przede mną jednak jakoś znalazło tego zakopka więc może to ja nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Tak czy owak, kesz został znaleziony i wpis dokonany. Dzięki za kesza!

Taaa, znalazłeś kesza w lesie - fajne prowo, aż pomyślałem że to jakiś wariat nadaje - nie to nie mój i te imena się nie zgadzały, bo nie znam nikogo z Hetmańskiej.

Wracając do tematu: Las jest wielki, a kesz jest mały. To jakaś schiz, lub szczęście. Szczęście raz na 1000 milionów. Więc wykorzystałeś swoje całe szczęście od tąd, aż do  końca życia. Wykorzystałeś je raz, ten jeden raz, żeby znaleźć pudełeczko w lesie. Wykorzystałeś całe swoje szczęście na to jedno pudełeczko. Rozumiesz facet, facet,  na co swoje szczęście wykorzystałeś... ? Od tej pory "będziesz miał wielkiego pecha" do końca.

Pójdziesz kumplami na chińszczynę i dostaniecie ciasteczka szczęścia: "będziesz miał wielkiego pecha"

Wyskoczysz sobie na karty: "będziesz miał wielkiego pecha"

Żona cię zostawi: "będziesz miał wielkiego pecha"

Nawet pies cię obsika, bo wie że zawsze : "będziesz miał wielkiego pecha"

Kumple z pracy nie będą z tobą gadać, oni już wiedzą: "będziesz miał wielkiego pecha"

Szef wyrzuci bo masz: "będziesz miał wielkiego pecha"

Zostaniesz menelem bo zawsze "będziesz miał wielkiego pecha"

Naprawdę po znalezieniu tego kesza nic się nie dzieje ? .....

Pamiętaj : "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha" "będziesz miał wielkiego pecha"

Można rzec szybko i sprawnie, bo Bogas tak poszalał z intuicją, że zanim zerknąłem na garmina on już miał finał.

Popsuł chłop zabawę, obyło się bez etapu ;)

Dziękujemy i pozdrawiamy!

PS. Ja chyba wiem kogo ten historyczny kesz jest. dlatego musisz go odpalić na GC, żeby się załapał :D

Po zakupach w Selgrosie postanowiłem podjechać po tego keszyka, bo to rzut beretem. Nie miałem tylko żadnego sprzętu ani rękawiczek. Na szczęście na pobliskiej stacji benzynowej były jednorazowe rękawiczki, więc tak wyposażony udałem się na poszukiwania. Nie było z tym żadnych kłopotów, jedynie upierdliwe komary mocno mnie motywowały do pośpiechu. Elegancka skrzyneczka, miło takie podejmować. I historia ciekawa. Za całość ocena znakomita i zielona gwiazdka. Dzięki

Wykwintny certyfikat FTF, warto było gnać tu na złamanie karku i znów mam apetyt na kesze nie z tej planety, jadący na przeciw, nie ważna odległość czy punt czasowy strefy, ja mogę się tam znaleźć przy pomocy holenderskiej rakiety.

Gdy mam na to czas podróżuję tak no bo kocham las.

Ksz tak uprasowany że aż żal dotykać leśnymi łapami. Za iluminowany manuskrypt jedyny cert FTF* , solidne pojemniki i upał na ulicy i plamy na słońcu!

Fenksy i najsy.

Obrazki do tego wpisu:

Eq i An