Przemierzamy ścieżkę kolejki leśnej, ciesząc się pięknem przyrody i zbierając keszyki. Totalny reset i pozytywne zmęczenie. Dzięki Wielkie !

Dziękuję bardzo za skrzyneczki, pogoda nie rozpieszczała, trochę padało trochę prześwity słońca , ale skrzyneczki ok, trasa do przejścia dość długa, ale za to szeroka. Długi spacer udany, dziękuję.

Piękna, słoneczna pogoda zachęciła mnie do pokeszowania w moich ulubionych, leśnych okolicznościach natury, więc zapakowałem rowerek do keszowozu, i pokulałem się w kierunku Grodziska Wielkopolskiego podjąć kilka skrzyneczek z napoczętej już przeze mnie geościeżki " Ścieżka Kolejki Leśnej". 4 kółka zaparkowałem przy Nadleśnictwie Grodzisk w Lasówkach i przesiadłem się na moje ulubione 2 kółka:). Tutaj kolejny wagonik szybciutko namierzony, niestety na tematycznego cercika już się nie załapałem. Gdyby owner jednak uzupełnił zawartość skrzyneczki, to będę wdzięczny, chętnie odwiedzę miejscówkę ponownie i uzupełnię kolekcję:). Szybki wpis, hyc na rowerek i dalej w trasę. Serdecznie pozdrawiam autora i bardzo dziękuję za tematyczną skrzyneczkę, oraz dodatkową motywację do wyrwania się w teren.

Leśna przygoda, wesoly spacerek. Z keszykiem wszystko ok. Dzięki

Intuicja zaprowadziła w odpowiednie miejsce. Dzięki za kesza =)

Odstrzelona.

Na szczęście artefakt nie był naładowany. Dzięki 

Same kordy w lesie mogą zwiastować kłopoty. Ale kesza tej wielkości znajduje się sam.

Hello,

Keszowanie w upale, czyli masakra. Jedyny plus, że i dzisiaj nikogo w tym lesie nie było :)   Pzdr, Wojtek

i cóż jeszcze się tam zmieści ? - dzięki

Dzięki za skrzyneczkę

Kolejny wykolejony wagon na trasie. Dzięki.

Najpierw załatwienie urlopu na jeden dzień i zorganizowanie wszystkiego tak, żebyśmy mogli cały dzień spędzić na wycieczce. Potem studiowanie mapy keszowej skorelowane ze studiowaniem mapy z prognozą pogody i ostateczny wybór miejsca na piątkowy geowypad: Grodzisk Wielkopolski. Oczywiście na celowniku dwie nowe geopętle: Ścieżka Kolejki Leśnej i Szlak Zwierzyny Leśnej. Nie mogliśmy przyjechać na otwarcie tych dwóch serii i uczestniczyć w zorganizowanym z tej okazji evencie, ale wiedzieliśmy, że koniecznie chcemy jak najszybciej tu dotrzeć. Wiadomo, że roboty tu jest na kilka dni, więc tym bardziej trzeba jakoś to wszystko rozsądnie zaplanować. Poza tym sam Grodzisk, znany mi zresztą od lat z wyjazdów służbowych, także obfituje w ciekawe miejsca i w fajne kesze. Zatem rano zapakowaliśmy rowery na keszowóz i wyruszyliśmy z Amelką na zaplanowaną wycieczkę. Postanowiliśmy rozpocząć to keszobranie od Ścieżki Kolejki Leśnej, ale wcześniej zabraliśmy się za podjęcie kilku skrytek na wschód od Grodziska, w tym wspaniałego letterboxa będącego niejako preludium do całej serii. W końcu jednak wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy na trasę wśród lasów, a tak się złożyło, że zaczęliśmy zbieranie tych "kolejkowych" keszy od numeru 1. Pół dnia spędziliśmy na łonie natury i udało nam się dotrzeć do kesza numer 78, zaliczając po drodze niestety (ale z drugiej strony - tylko) dwa dnf-y. Trochę jednak zmęczeni, ale na pewno zadowoleni wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy coś zjeść w Grodzisku, a po odpoczynku znów wsiedliśmy na rowery i pojeździliśmy w ten sposób jeszcze po mieście do wieczora, zgarniając tym razem miejskie keszyki. Tu kilku keszy nie było na swoim miejscu, ale i tak tu wrócimy, więc podejmiemy je następnym razem, gdy już będą z powrotem. Bardzo dziękuję za założenie tych wszystkich keszy, a specjalne wyrazy uznania należą się koledze Śmiechol2 za gigantyczną pracę włożoną w zaplanowanie i wykonanie tak wielu skryteczek - TFTC !

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC

Drugi dzień przygody ze skrzyneczkami przygotowanymi przez Śmiechola. Przyjechaliśmy z gurą jeszcze delikatnie chłodnego i wietrznego poranka by objechać co nie zostało objechane na evencie. O 15 jak kończyliśmy było już mega ciepło. Tym razem las był suchszy, bardziej piaszczysty a przede wszystkim cichy i bezludny. Piękne słońce mieliśmy przez cały dzień a skrzyneczki były obsadzone blisko drogi, dzięki czemu bardzo przyjemnie się nam keszowało. Dziękuję za ogrom pracy włożony w projekt i pozdrawiam!

#7281

Druga część rowerowego keszowania wagoników. Przyjemny dzień na keszach, w lesie, na rowerze w swietnym towarzystwie Lumen. lecą i ARMATY

I tak drugi (dla nas drugi) wagon odnaleziony Ładny certyfikat do kolekcji. Dziękuję i pozdrawiam.

Skrzynka dość widoczna. Domaskowaliśmy. Dzięki

Kolejna wagonowa skrzyneczka wywołała entuzjazm i uśmiechy ekipy. Dziękuję za kesza i certyfikat, pozdrawiam:-).

Dziękuję za skrzyneczkę.

Wykolejeniec, dyszy i bucha.

Las, rower, komary... Czego chcieć więcej... Dzięki.

Dzisiaj teren jest trochę niesprzyjający bo wszędzie Piachy ale skrzynki idą łatwo więc humory dopisują. Dzięki

Ponad 60 keszy znalezionych w ciągu jakichś 5,5 godziny, więc tak jak zwykle staram się napisać coś wyjątkowego o każdej skrzynce tak tutaj pozwolę sobie na zalogowanie całości logiem zbiorczym.

Poranny chłodek kazał założyć rano chociaż lekką kurtkę, ale po wyjściu z pociągu w Porażynie już dojazd do pierwszego kesza sprawił, że zrobiło się ciepło. I tak fajna pogoda towarzyszyła przez całą wyprawę, deczko przypiekając odsłonięte części rąk ;)

Seria w sam raz dla mnie - kesze typowo pod rowerowe zbieranie, w większości z dala od cywilizacji i mugoli, co pozwala na komfortowe poszukiwania bez obaw o spalenie miejscówek - ino odległości między keszami takie, że ciężko się na tym rowerze jakkolwiek rozpędzić. Klimat skrzynek taki typowo GRoSz-owo GC-owy :P. Kordy jak to w lesie - raz pomagają, innym razem niekoniecznie, ale przy tych najbardziej problematycznych w logach znajdowały się pomocne wskazówki, tylko w dwóch miejscach dałem za wygraną i odpuściłem. Sam las fajny, zróżnicowane drogi - od szuterku po ciężko przejezdne piachy, których akurat wolałbym unikać ;).

Dzisiaj w pewnym momencie już sobie odpuściłem, bo przyjemności trzeba sobie dawkować, a ja chciałem jeszcze trochę pojeździć na rowerze, a między keszami tego kręcenia za wiele nie było :P

Na pewno wrócę tu jednak jeszcze kilka razy, bo keszy jest tyle, że można je zbierać i zbierać, a na mapie dalej wisi ich całe mnóstwo.

Śmiechol dzięki za kesza.

Niedzielny rowerowy wypad szlakiem kolejki leśnej wraz z Pati. Dzięki za kesza!

Drugi dzień śmieszkowania, po nocce spędzonej w domu i spełnionym od rana obywatelskim obowiązkiem;) Rower po poprzednim dniu czekał już w aucie, zapas napojów większy, bo zapowiadał się jeszcze cieplejszy dzień (jak to możliwe 7 kwietnia??) i ruszam na kolejne odcinki, z planem dokończenia Ścieżki Kolejki Leśnej, a po niej ile się uda ze Szlaku Zwierzyny Leśnej. DNFy padły tylko 2, kordy zacząłem traktować bardziej orientacyjnie, kombinując bardziej, gdzie autor mógłby chcieć ukryć kesza w ich okolicy :p Czasem się udawało, czasem nie, ale chyba to była całkiem skuteczna metoda. Angee i Śmiechol wykonali kawał dobrej roboty, choć pewnie te ścieżki już im się po nocach śniąLas, kesze, rower, piękna pogoda – czego chcieć więcej!
Dzięki Smiechol za skrzynkę

Znaleziona, dziękuję.

Odwrotnie, niż u Napoleona. ;-)

Dziękujemy za znakomitą skrzyneczkę oraz piękny cercik, rekomendujemy poszukiwania. :-)

Zaległy wpis

Oooo...jaka wielka!!!!

Śmieszkowanie w pięknych terenach Wielkopolski. Cudne lasy, rowery i piękna pogoda w towarzystwie słabakini.
Dziękujemy

i pot z niej spływa Rowerowo-keszerska przygoda po lasach Grodziska Wielkopolskiego. Piękna pogoda, las i skrzynki czego chcieć więcej. Zdobywana w towarzystwie Chrząszcza podczas naszego pierwszego śmieszkowania. Dziękujemy 

Dziękuję za skrzynki, a przede wszystkim za pretekst do wyciągnięcia roweru i ruszenia w piękną pogodę po zdobywanie skrzynek.

Leśny spacerek przy pięknej pogodzie, w pięknych okolicznościach przyrody. Dzięki za kesza.