Agnieszka wypatrzyła, ja podjąłem. Dziękujemy.

No i super, takie ukrycie to ja rozumiem. Oczywiście ja wypatrzyłem, ale to młody wygrzebał - udało się od góry. Dzięki za kesza.

cheiliśmy ale niedaleko stoi budka i pech chciał, że akurat koleś był na miejscu...odpuściliśmy żeby nie palić kesza. 

Ja to kulturalnie do środka, tylko uważać trzeba bo ślisko. Obyło się bez stołka, picie mleka w dzieciństwie opłaciło się.

#7752

Oj tutaj zeszło chwilę. 

Z dołu się bez kaloszy (i pewnie krzesełka) nie da.

Z góry - z każdej strony z której próbowałem kesz był w tzw. martwym polu - sięgałem albo za blisko albo za daleko, ale żeby sięgnąć środka to kąty mi się nie zgadzały. Elastyna ze mnie żadna. W końcu się tak powyginałem, że go wytargałem. Tylko 5 zadrapań ;) 

prostota , mam długie ręce , dzięki za oprowadzenie po okolicy 

Udało się bez atrybutów i współpracy, jeden na czatach, drugi w akcji. Dzięki za zabawę :D

Fajny obiekt, ciekawie czy faktycznie chroniony ;) 

Tu nie było niespodzianek, Wesker szybko go wyczaił. Thx!

Wiedziałem, że o czymś zapomniałem z domu, no przecież taboret. Na szczęście ani nóż, ani taboret nie był wymagany przy naszej akcji. Ale widoczek z tego miejsca ciekawy i fajny chłodek. Dzięki.

Lumen z metra cięta też dała radę, tylko trochę inną techniką, niż zapewne większość. Się da. Wody nie było, pierwszy raz odkąd tu jestem mogłam sobie pospacerować pod pomostem i powiem szczerze - zarąbiste uczucie, rewelacyjny plener zdjęciowy. To ostatni kesz na dziś. Dziękuję uhuhu za założenie ścieżki, dziękuję xlud za podładowanie baterii na spacerze!

W pojedynkę nie było szans Kesz znaleziony z Zyfiką

Zespołowo się udałoKesz znaleziony z Unieskim podczas spaceru po MściwojowieDziękuję.

Niby zakaz wstępu, ale kompletnie nikt się nim nie przejmował. Chyba funkcjonuje bardziej w ramach tyłkochronu niż czegokolwiek innego. Z lokalizacją kesza problemu nie było i zwiedziliśmy sobie nawet kawałek więcej niż pierwotnie planowaliśmy.

Tu było sporo zabawy, nie chciało się nam używać pomocy do tego kesza. Wybraliśmy do działań najniższego keszera i daliśmy radę. Problem w monitoringu obiektów hydrotechnicznych, a za skrzynkę dziękujemy.

tu wykazaliśmy się współpracą jak to na zgrany zespół przystało, było nielekko zakazane i tajne ale się udałodzięki jest tak sucho ,że nie ma ryzyka ,że kesz się zmoczy a nawet keszer ;)

Piękne miejsce. Kesza widzieliśmy, ale dziś do podjęcia przydałyby się kalosze a brakło nam czasu aby zrobić jeszcze rundkę do auta i z powrotem. Dzięki.

Tak, nóż się przydał, na męża! Kazał mi tu skakać, a obok schody;) Keszyk wymiata! Szybki zryw na nową ścieżkę z domatorem:) Dziękuję za skrzyneczkę:) #2080

FTF: Sprytnie ukryty ten mikrusNiski stan wody pozwolił nam podjąć kesza bez zamoczenia. Ostatni keszyk ze ścieżki - uśmiechnięci wracamy do domu. Dzięki