Log entries gorzelnia -Dąbcze
13x
1x
0x
2024-11-24 20:26
Stasio
(
1864)
- Found it
obecny przy zakładaniu
2024-11-24 20:22
Blondi
(
5551)
- Found it
świetnie zachowany urbex obecna przy zakładaniu.
2024-09-07 14:31
ronja
(
18043)
- Found it
Hello,
Ten rodzaj maskowania już znany, więc poszło szybciutko :) Pzdr, Wojtek
2024-08-30 08:50
illie
(
4575)
- Found it
Coś mi się ta skrzyneczka nie chciała pokazać na mapie... co dziwne, bo do gorzelnianych kwestii zawsze mam raczej magnetyczne oddziaływanie;) Śliczny, delikatny keszyk na swoim miejscu Łowy w składzie WiW. Dziękuję za skrzyneczkę:)
2024-08-30 08:47
Wesker
(
12161)
- Found it
Z tego miejsca już widać z czym zaraz będziemy się mierzyć. Keszyk chwilkę się opierał, ale w końcu Kate wypatrzyła skubańca. Dzięki.
2024-08-30 08:47
WOTAN
(
1972)
- Found it
Świetna miejscówka! Wolniutko bo wolniutko, ale znaleźliśmy skubańca... najszybsza była illieThx!
2024-08-25 09:22
mateuszAZL
(
5305)
- Found it
2024-08-16 11:30
Meksha
(
4700)
- Found it
2024-08-16 10:15
gura
(
9828)
- Found it
#8273
Ale obiekt. Ileż tam miejsc do eksploracji.
No nie dało się, zabawiliśmy trochę dłużej ;)
2024-07-19 18:03
Black320
(
56)
- Found it
2024-07-19 18:02
MaruniaGwiezdnyBuntownik
(
44)
- Found it
2024-07-18 18:01
MaruniaGwiezdnyBuntownik
(
44)
- Didn't find it
2023-12-30 16:13
Lumen
(
11674)
- Found it
Obyło się bez zwiedzania, bo ze środka dochodziły jakieś głosy a po logbooku stwierdziliśmy, że raczej nie keszerskie. Może kiedy indziej... Na powrocie z Leszna w towarzystwie xluda. Dziękuję za kesza!
2023-10-09 16:52
Pixelstelar
(
1911)
- Found it
{FTF} Pogoda na rowerek nie rozpieszczała, ale co tam zima coraz bliżej, trzeba się "aklimatyzować";). Z Leszna do Dąbcza pognałem na skróty przez las, na teren gorzelni pewnie wjechałem, nie spodziewając się tutaj nikogo w taki ziąb, aż tu nagle wybiega na mnie "podwórkowa bestia" zajadle ujadając, a za nią wyłonił się z zarośli właściciel czworonoga, przywołując go do siebie. Wyglądało na to, że był równie zaskoczony moją osobą, co ja jego, cóż było robić, wyjąłem pompkę i pozorowałem pompowanie. Na szczęście nie musiałem zbyt długo blefować, gdyż dość szybko opuścili teren gorzelni. Kordy w punkt, tak, że keszyk błyskawicznie podjęty, szybki wpis i chodu. Serdecznie pozdrawiam autora i bardzo dziękuję za dodatkową motywację do odrobiny aktywności w terenie, pomimo niesprzyjającej aury.