Trzeba przyznać, że Stasiu dobrze się ustawił i nawet w szpitalu skaczą wokół niego na prawo i lewo. Co się zatem dziwić, że cwaniak nie chce ze szpitala wychodzić. Obecna podczas obchodu i gdzie nie byliśmy tam Staszek czekał na diagnozę.

Mycie rąk to dobry nawyk, gorzej w trakcie penetrowania szpitala ;)

razem z Blondi i Szabla. Dziękujemy. 

razem z Szablą i Stasiem. Dziękujemy.

Ładnie skitrany ale nie z nami te numery. Kto by tam ręce mył w dzieciństwie wystarczyło wylizać. Czerwona ręka brzmi jak ręka Stalina odszukana nie braliśmy zarazy do domu. Dzięki 

jedno z łatwiejszych bo charakterystyczne , dzięki

Tu nie było problemów, bo zdjęcie przedstawia bardzo charakterystyczne pomieszczenie. Już nawet nie pamiętam, kto to złapał. A co do czerwonki - było coś na biologii 25 lat temu. Nie pamiętam. Nie przytrafiło się. Oby tak zostało :D

Dzięki za kesza.

#5891

Uff, w końcu szczęśliwe pomieszczenie. Tak same 666 czy 888 na ścianach a tutaj w końcu same siódemki. To już i czerwonka nie straszna ;) 

Jako naczelni lekarze szpitala, czuwaliśmy, żeby wszystko było zgodnie ze sztuką lekarską, budowlaną i zgodnie z prawem :D

Obecna przy zakładaniu, 3 razy zdezynfekowałam ręce, co by nie były takie czerwone :D

Dość szybko namierzony keszyk, dobrze że miałem rękawiczki :) 

Od dwóch lat zawsze wozimy ze sobą alkohol w sprayu. Do użytku zewnętrznego. Dbamy o siebie. Dzięki.

Tyle lat obiekt stoi na świecie, a my trzeci raz w ciagu roku musieliśmy tu przyjść, bo ktoś kesze zostawia, a ostatnio co jeden to lepszy. Dziękujemy i rekomendujemy zapoznanie się z tymi choróbskami, póki jeszcze można i komu zdrowie dopisuje.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kiedyś już się w tym pałacu było, niestety dewastacja mocno postępuje, a szkoda, bo miejsce ma swój klimat. Nie można było sobie odmówić ponownej wizyty, tym bardziej, że powstały kesze, i można było zwiedzić pałac od piwnicy po prawie dach. Skrzynki oczywiście świetne, pomysłowo przygotowane, niekiedy trzeba było się lekko postarać :-)

Logged using GeoCentral Lite

Hello,

Też okrutna przypadłość, brrrr .... Ale w keszowym wydaniu sprawiła odrobinę radości, za sprawą pewnego starego numeru, świetnie poprawiającego humory ;)  Pzdr, Wojtek

czerwąka niby świetnie, wręcz dokładnie opisana i foto !!!! - a jednak była mała zawieszka...- no ale ma się doktora w ekipie to wynajdzie co trzeba - dzięki - fajne maskowanie

Czerwonka (albo lepiej znana jako Shigella z Włatców Móch) to straszna rzecz, dlatego drogi keszerze myj ręce zwłaszcza jak kopiesz za keszem w ciemnych zakątkach szpitalnych.

Kesz zdobyty na obchodzie szpitalnym wraz z ordynatorami: Lumen, Mekshą i Lucky DragonDzięki.

Czerwionka to niewielkie miasto obok którego mieszkam. Nie jest takie groźne. Jednak mycie rąk zdecydowanie rekomenduję, zwłaszcza po długim pobycie w szpitalu. Tutaj chyba już żadne groźne bakterie nie żyją. Chociaż od strony parku można spotkać bardzo niebiezpieczny Barszcz Sosnowskiego.

Kompleksowe badanie mokrzeszowskiej kliniki z Freneyem i Hrabią.

Super udany wieczór w pałacowych wnętrzach. Dziękuję.

Ciąg dalszy zwiedzania szpitala szlakiem Stasiowych dolegliwości. Czerwąka namierzona dosyć sprawnie, jak tylko dopadliśmy kesza, sądząc po kolorze, do uleczenia choróbska dalekoZachowaliśmy nadzwyczajne środki ostrożności, jedynie wpis do logbooka i żadnych więcej takich tam kontaktów z obektem.

Leczniczy wypad do opustoszałego "szpitala" na sam koniec wakacji w mocnej ekipie z GFS-em, Hr. Jan Usz-em.

Dzięki za kesza.

15 sierpnia 2023 ⌚11:06 Jak zawsze zaległy log:

Wesoły wypadzik z illie dla ochrony przed słońcem do znanej urbexomiejscówki Zakonu Kawalerów Maltańskich.
Video nagrałem to i ⭐ się należy❗
Czerwonką w naszych warunkach to chyba już tylko w szpitalach można się zarazić
Tytuł pali oczy!

Lumen dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Im wyżej tym robi się coraz cieplej... coś jak z Ikarem;) Pięknie wkomponowana w tło kompozycja, ode mnie gwiazda za mocowanie i maskowanie . Keszyk podjęty na wariackim wypadzie z xludem w poszukiwaniu ochłody i wrażeń:) (znaczy dla mnie wariacki, dla xluda pewnie standardzik). Dziękuję za skrzyneczkę:) #1475

Podobno tą czerwonką Staś zaraził się nie na stołówce, lecz spędzając czas w piwnicy u jakiejś laluni. Nie chcę się przyznać... Fakt faktem, że po dokładnym obejrzeniu chorego miejsca, ewidentnie czerwąka!


Miało być zwiedzanie z synem Stasiem...niestety trzeba było samotnie..."coś go chyba bierze".

Co za miejsce, co za podróż, nawet nie wiecie ile frajdy sprawiacie waszymi ścieżkami I skrzynkami!!!

Dziękujemy