Dziękuję za super skrzynki i miłe spotkanie w doborowym towarzystwie.

Wydarzenie zostało automatycznie zarchiwizowane po 2 miesiącach.

Dziękuję bardzo Szanownemu Geogronu za iwencikowe stawiennictwo i dobrą geoenergię. Fajnie było się z Wami spotkać, to naprawdę miłe, że chciało Wam się przybyć na dolnośląsko-lubuskie rubieże. Serdecznie pozdrawiam, do zobaczenia przy kolejnych okazjach!

Po dłuższej przerwie, namówiony przez organizatora. Bardzo miło było spotkać znajome twarze i nie znajome też. Dzięki bardzo i dozo.

Na takie iwenty to Księżniczka wstanie choćby o 4:50Ruszyliśmy wcześnie, żeby wszystkie kesze wykosić i te ścieżkowe, i spoza ścieżki i nam się to udało! Złapaliśmy nawet sporo FTFów a bawiliśmy się przy tym przednio! Śmiechu było tyle, że brzuchy mogły rozboleć, przedzieraliśmy się przez krzaki, zboża a nawet żywopłoty! Wchodziliśmy w ruiny, nagrywaliśmy filmy, grzebaliśmy w dziwnych miejscach, łaziliśmy po słupach a nawet rzucaliśmy keszem do celuBiegaliśmy po pagórkach, leżeliśmy na bruku, wisieliśmy nawet na Kocie, żarliśmy ogórki na rynku, wyrywaliśmy kleszcze, robiliśmy fejkowe maskowania dla następców. Zaczęliśmy tworzyć nawet katalog keszerskich aut, żeby wiedzieć, kto buszuje w zbożuBył czas na odpoczynek tu i ówdzie a na sam event dotarliśmy chyba przed czasem nawet! Było kameralnie, tak w sam raz, żeby z każdym pogadać, poznać kogo jeszcze się nie zna, pogawędzić z tymi, których się zna, przejechać się na starym motocyklu, porzucać piłeczkę psu, podjąć owny i zeżreć za dużo tego rewelacyjnego ciasta mamy uhuhu (boshe, cały czas wspominam smak serniczka).

Było zajebiaszczo Was wszystkich spotkać!

A że eventy uhuhu czy to wielkie czy małe, są zawsze rewelacyjne, wpisuję się już w ciemno na następny.

Bardzo dziękuję za trud włożony przez obu Założycieli wszystkich pięciu nowych ścieżek oraz za smaczki słowne w keszach - bardzo to lubię i doceniam!

I dziękuję oczywiście najlepszemu teamowi ever, który niezależnie od pogody i sytuacji zawsze kąsa lub narzeka co wbrew pozorom jest przejawem poczucia humoruTakich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego na świecie :D

To co? Do następnego?

Bardzo miłe spotkanie, na spokojnie, w gronie znajomych i na tyle licznym, że z każdym można było przez chwilę porozmawiać. 

Piękne rozpoczęcie lata. Park ładny, z wieloma ciekawostkami przyrodniczymi.

Dziękuję za pierwszy uhuhowy event na którym po raz pierwszy bezkolizyjnie przyjechaliśmy ;)))

Bo gdy się mało do podziału ma
Zmniejsza się ludzi i muzyczka gra
Małe jest piękne, każdy z nas to wie...

 

I taki był ten evencik: 

• mało keszy w GŚ, same małe i mikro  skrzynki ( chyba tylko  MatZG miał  jedną dużą),
• takoż samo malutkie certy,
• mało szukania bo nie wysilili się na jakieś skomplikowane maskowania ( no dobra ze Skoczniaczkiem chwilę zeszło, ale tam kordy skakały),
• mało miejsca na event,
• ognisko tak małe, że go nie było widać
• nawet wachy mało poszło, bo spotkanie blisko od domu,

Dlatego zamiast  eventu w stylu Queen - Live At Wembley Stadium, wyszedł kameralny, klubowy koncert unplugged.

I okazuje się, ze tak też jest dobrze, nawet bardzo  :)  

Dziękujemy - Miło było się znów z WAMI spotkać. Do zobaczenia gdzieś znów w DRODZE

---

EDIT: WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI: PRZYBYWAJĄC NA EVENT UDALO NAM SIĘ ODNALEŹĆ TYSIĘCZNEGO KESZA!! JUPI
CIESZY TYM BARDZIEJ, ZE WSRÓD TYLU PRZYCHYLNYCH NAM TWARZY  :)

Eventy autora to niedościgniony wzór jak w ciekawy sposób pokazywać nieznane ogółowi miejsca z daleka od większych ośrodków turystycznych. Do Dolnego Śląska mam spory sentyment i zawsze chętnie tu zaglądam, a spotkania organizowane przez uhuhu to zawsze świetny pretekst do zawitania na te tereny i jak tylko mam możliwość przyjazdu staram się na nich pojawiać. A przy natłoku kolejnych nadgodzin w pracy (których efekty widać choćby w opóźnionym logowaniu...) taki wypad był jak zbawienie - nawet po 3 godzinach snu, które skończyły się tym, że od przyjazdu do Dalkowa moje, i tak już zwykle kiepskie, zdolności komunikacyjno-kontaktowe zostały ograniczone do minimum, gdy organizm walczył ze zmęczeniem. Dziękuję za te kilka godzin zabawy z rewelacyjnymi keszami w ciekawej okolicy, których bardzo ostatnio potrzebowałem. I z niecierpliwością czekam na kolejny event. Albo i evencik ;)

Raczej nie przepadam za tłumami, a tu było kameralnie i za to wielki plus, że tak właśnie wyszło. ;)

Bardzo się cieszę, że moja intuicja mi podpowiedziała, żeby tu przyjechać, choć odległość z Gdyni to 500 km, ale podróże pociągiem to jedna z moich licznych pasji, więc  w sumie to sama przyjemność. :)

Dzięki temu poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi, pięknych, historycznych miejsc, spędziłam cudowne chwile, rozkoszowałam się zarówno widokami w Bytomiu Odrzańskim, jak i przewspaniałym zamkiem w Czernej, kaplicą grobową i pałacem w Dalkowie i innymi, wspaniałymi miejscówkami. Bo dla mnie liczą się przede wszystkim miejsca a kesze są do nich dodatkiem. Tu pięknych miejsc i do tego pięknych keszy miałam od groma. :)

Ten wyjazd na event z pewnością rozpoczął nowy etap w moim życiu ( nazwałam go roboczo "wyjście z cienia" -  o tym już wkrótce ;)) a także był skumulowaniem samych pozytywnych doznań. Nie często się tak w życiu zdarza, ale u mnie ostatnio coraz częściej. I o to właśnie w życiu chodzi.:D

Bardzo dziękuję sympatycznemu organizatorowi (którego wreszcie miałam okazję poznać) za wspaniałe spotkanie i za podwózkę do zamku a także wszystkim uczestnikom, których miałam okazję po raz pierwszy zobaczyć na żywo. Wielkie TFTE :)

Miał być evencik, a wyszła duża imprezaDzięki za super spotkanie.

Ależ piękne miejsce na event nam pan, panie uhuhu, przygotował. Wokół mnóstwo ciekawych miejsc, okraszonych skrzyneczkami. Wchłonęliśmy historię regionu, zachwyciliśmy się Bytomiem bez kominów, objechaliśmy Polskę przez Górę Św Anny aż po Gostyń, by móc się później z Wami spotkać w Dalkowie. Skrzyneczek było w sam raz, ludzików również - można było na spokojnie się wszystkimi nacieszyć i zamienić słów kilka. Przyjemnie było móc Was wszystkich zobaczyć. Epicko się bawiłam. Chciałabym z serca podziękować za zorganizowanie tego wydarzenia oraz założenie wszystkich skrzynek w terenie. To niewątpliwie ogromna dawka pracy, dla nas, byśmy mogli znów się spotkać i miło spędzić cały dzień.

Pierwszy event, ale za to jaki: cztery wysublimowane ścieżynki obfitujące w zagadki matematyczno-logiczne (te matematyczne spodobały mi się najbardziej :d ), rzucanie 'mięsem' w dal, sesja zdjęciowa na ściance, przejażdżka oldschoolowym motocyklem, lekcja literatury angielskiej i sięganie to podwalin lingwistycznych! Chapeau bas przed Gospodarzem spotkania!!! Miło było poznać brać keszerską, do następnego!

Organizacja eventu na najwyższym poziomie, czyli standard made by Uhuhu. Miło spędzony czas na zwiedzaniu okolic i podejmowaniu ścieżek Leszka i Mateusza. Wszystkie kesze dawały radość i pozwalały jeszcze bardziej w odnalezieniu miejsc, do których normalnie człowiek by się nie zapuścił, a na pewno nie wszystkich z nich. Kesze dające fun z samego poziomu wykonania jak i gier zabawowo-słownych. No i ta matematykaWarto jeździć na takie eventy. Było nieco kameralnie, ale w sumie mi to nawet pasowało. Na koniec w domu się okazało, że jeszcze jedna ścieżka została nie zrobiona. Ale, co ma wisieć...nie utonie. Będzie na zaś. Dzięki wielkie i do następnego.

Eventy Uhuhu to oczywiście spotkania ze znakiem jakości. Zawsze zapewnione mamy:

- świetne miejscówki!!!!

- super skrzynki !!!

- mega atmosferę !!!

- rewelacyjne opowieści

i spotkanie z nietuzinkową postacią Ojca Dyrektora.

W Dalkowie i okolicach wszystkiego tego było z nadmiarem. Nawet spożywczak działał chyba dłużej niż zwykle ;) 

Dodatkowe specjalne podziękowania ode mnie:

- dla jak zawsze najlepszej ekipy MAM INNE PLANYniektórzy będą zawsze mieli inne plany - my nasze realizujemy wspólnie ;)

- dla założycieli świetnych ścieżek eventowych, ale także dla założycieli tych ponad 20-tu skrzynek pozaeventowych, które podjęliśmy, bo w dużej części pokazywały kolejne świetne miejsca w tej okolicy,

- dla poznanych w końcu na żywo Bamby i Serengetii - macie mnóstwo pozytywnej energii - to jest to co uwielbiam u ludzi,

- dla Osła za to za co ją lubimy czyli... wytrwałość z czasem mieszającą się ze znanym i lubianym przymarudzaniem ;)

- dla Ksieżniczki za księżniczkowanie i rewelacyjną foto-filmową relację,

- dla właścicieli parku/pałącu w Dalkowie za to że nas nie poszczuli psami,

- dla staro-nowej ekipy wrocławskiej za poker face przy opowieściach o ścieżce Sercowej,

- dla Wotana za serdeczne powitanie wrocławskich keszerów,

- dla Weskera za gorące zapewnienia, że focha mają tylko kobietyjako, że kontakt mam ostatnio z Tobą ograniczony dopiero teraz ten coming out do mnie dotarł ;) 

Świetnie spędzony dzień mimo kolejnych 2 złapanych kleszczy ;) 

 

Uczestniczyłam w spotkaniu. Dzięki skrzynki bardzo ciekawe.

Bardzo dziękuję za kolejne super-spotkanie, za wszystkie skrzynki , za pokazanie nowych, pięknych miejsc, za mnóstwo interesujących doznań i przemiłe przyjęcie! Całość na najwyższym poziomie, czyli na uhuhowym! Mam nadzieję, że będzie nam dane uczestniczyć w kolejnych takich eventach. Doceniając wkład pracy i starań Organizatora wołamy WIELKIE DZIĘKI !!!

Było po prostu super. :-)

Cały dzień się keszowało po przepięknych okolicach, zdobywając znakomite skrzynki, a wieczorkiem pointegrowało ze swojską, serdeczną Wiaruchną, której buzie się się zamykały. :-)

Dziękujemy Uhuhu za zaproszenie na to sympatyczne wydarzenie i obiecujemy zjawiać się zawsze i wszędzie, gdy tylko usłyszymy o kolejnym, organizowanym przez Ciebie. :-)

Byłem i nieco biegałemBardzo mi się podobało. Dziękuje i do zobaczenia może na kolejnym evencie. 

Co prawda byliśmy tylko 2 godzinki ale bardzo nam się podobało, zwłaszcza Stasiowi, który nawet na noclegu próbował szukać keszy po czym padł ze zmęczenia zasypiając w łóżku. Pogoda dopisał a i mimo sezonu urlopowego zjawiło się sporo keszerów. Dziękujemy za miłe pogawędki i dobrą zabawę. Oczywiście czekamy niecierpliwie na kolejne spotkanie organizowane przez założyciela w przyszłości. Do zobaczenia na szlaku. 

Udało się dotrzeć kilka minut po 18 ej ale warto było i jeszcze miejsce na parkingu się znalazło. Fajna miejscówka, kameralna, ławek starczyło dla wszystkich chociaż nie było kiedy usiąść. Mimo wakacji wiara dość licznie przybyła na evencik, gdzie mogliśmy spotkać znane twarze, jak i poznać całkiem nowe i nieco pogawędzić. Było bardzo sympatycznie. Dziękujemy organizatorowi za kesze, pokazanie ciekawych miejsc i samo spotkanie. Czekamy na kolejneRazem z Blondi i Stasiem, któremu tak się podobało, że nie chciał jechać na nocleg. Pozdrawiamy.

Wpis lekko spóźniony ale jest. Evencik jak i cała otoczka keszowa bardzo się podobała. Oby więcej, więcej :-) 

Obecna!

Super było się spotkać że starymi znajomymi i nowopoznanymi ???? Spotkanie było miłe a keszowanie jeszcze lepsze ???? Dziękujemy 

No i super evencik, parę żywych dyskusji się odbyło, dobrymi praktykami się wymieniono, a przede wszystkim podjęto wysokiej jakości kesze. Dziękuję i czekam na więcej.

Dziękuję Mistrzowi Ceremonii za cudownie spędzony dzień, za wkład pracy w maskowania i pozytywną energię, którą wysyłają jego skrzyneczki i miłe towarzystwo na evencie ( szczególnie temu keszerowi co mi but naprawiał ! ;)- wymiękłam przez chwilę) i Szekspira i słodkości pierwszej jakości i za wodę "niezbędną" i za to ,że nie tylko  Dolny Śląsk staje się piękniejszy ale nie wiem jak to się dzieje ale cały świat staje się piękniejszy BYŁO SUPER

Chciałem w tym miejscu napisać co myślę o założycielu i jego skrzynkach  oraz o Tych Wszystkich Osobach które zleciały się w dniu dzisiejszym w miejsce spotkania, ale pewnie admin usunie ten wpis. Więc zbieram manatki i zaraz będę. !

Nie wiedzieliśmy czy da radę wyrobic się z zobowiązaniami ale okazało się że wszystko zostało ogarnięte i nawet kilka dni zapasu przed eventem zostało wygospodarowanych. No to jak już tu jesteśmy to oczywiście że wpadniemy;)) do zobaczenia.

Chyba się spóźniliśmy troszkę

Pojawił się plan by się zjawić. Trzeba jeszcze tylko wrócić ze stolicy ;)

Let's go!

My też, my też będziemy :-)

Dobry wieczór,

• uaktualniłem współrzędne iwenciku - spotkamy się w północnej części dalkowskiego parku, w miejscu oznaczonym jako "Miejsce obsługi Rowerzystów"
• dalkowski park jest w rękach prywatnych i choć miejsce na ognisko w nim jest, to kwota, której zarządca zażądał za wydanie zgody na takowe, okazała się być zdecydowanie zaporowa; w każdym razie serdecznie zapraszam Was na słodkie małe co nieco; wezmę też trochę napojów, jakby komuś brakło
• w Dalkowie jest tylko jeden malutki wiejski sklepik (przy południowo-wschodnim skraju parku); teoretycznie powinien być otwarty w sobotę po południu, ale przezorny keszer zawsze ubezpieczony
• na mapie pojawi się ponad 40 skrzynek, spiętych w 5 geościeżek

Pytania, wątpliwości? Dzwońcie, piszcie: sze-zer-sze-jed-dwa-osi-czt-jed-trzy.

Pozdrawiam, do zobaczenia w sobotę!

 

Miejsce spotkania

Dobry wieczór,

ja bez żadnego trybu. Chciałem tylko dać znać, że pierwsze keszyki powoli zjeżdżają z taśmy i coś tam będzie się zakładać. Wstępnie wygląda na to, że na mapie iwencikowych okolic zaświecą się co najmniej 4 geościeżki.

W przyszłym tygodniu doprecyzuję współrzędne spotkania (raczej wiele się nie zmienią) i podam kilka ogłoszeń parafialnych.

Serdecznie pozdrawiam - uhuhu

Och... nie damy rady wrócić ze wschodu. Szkoda, że dwa fajne spotkania w tym samym czasie. Nadrobimy następnym razem.

Już miałem pisać, ze jak w Darłowie, to na pewno będziemy...

Czyli to jest jednak pora iść spać a nie przed kompem siedzieć.

Po uzgodnieniu z Autorem logistyki mojego przyjazdu (pociągiem, a mam prawie 500 km na event ) melduję, iż będę ;)

sounds good

A co mi tam, się przejadę ;)

Jeśli w Dalkowie są DALEKOWIE...
To przybędziemy

Niekoniecznie budką policyjną...

Wpis typu [Będzie uczestniczył w spotkaniu] skasowany przez użytkownika HazelEyes dnia 2023-07-01.

Ponoć dotrę

jest szansa na przybycie ;) 

No cóż... niektórym alkowa na myśli (ale po co w takim razie ruszać się z domu?) innym malownicze wzgórza nad Soliną... wróć! - w Dalkowie. Będzie nam bardzo miło połazić po tych ścieżkach w Doborowym Towarzystwie. :-)

wpisane do kalendarza

Nareszcie jakiś event po tej właściwej stronie od Głogowa.Będę na pewno. PS: czy wiedzieliście, że mezoregion "Wzgórza Dalkowskie" rozciąga się od Polkowic aż po Nowogród Bobrzański? Tutaj jest jedynie mały jego wycinek, acz najprominentniejszy.

Termin zaklepany :)

Jedziem tam!

Zamierzamy się pojawić. 

Ja! Ja! Ja chcę! ;) 

Spotkanie w (D)alkowie, brzmi romantycznie i tajemniczo przez to D. Aktualizujemy kalendarz.

Raczej tak :-)