Nie znalazłem, ale niedługo szukałem bo ostatnio niecierpliwy jestem :/

Możesz JAnku wyjśc z domu i sprawdzić czy jest na miejscu?

Młodzi już tak nie śpiewają... Dziękujemy za zgrzybiałego kesza!

#6800

W chórze kariery bym nie zrobił, więc zajałem się keszem. Ale i w tym nie byłem tu najlepszy ;) 

Grzybobranie w siarczystym mrozie. Świetny keszyk. Dziękuję! 

Fajny mikrusik. PS ale to jedyny taki mam nadzieję w okolicy i tym budynku :)

Sprytna schowajka. Dzięki.

Czuję, że już całkiem dobrze poznałam Konstantynów.Skrzynka bardzo ładnie tam wygląda, dzieki!

Kolejne miejsce odwiedzone.

Dziękuję.

Napis na kapeluszu bardzo mi się podobał. Skrzynka wypatrzyłem z 10 metrów, Anna z 10 cm.

Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca.

Bardzo ciekawe maskowanie. Trzeba było uważać na ludzi opalających się na balkonach, ale się udało.

Dramatu nie było, ale wkrótce będzie. THX ZA CACHE !

Sympatyczna skrzyneczka. Dzięki

Błyskawicznie poszło. Na tyle błyskawicznie, że zalogowałem kesza zanim w ogóle go znalazłem;). A właściwie zalogowała go za mnie moja kieszeń co rozeszło się małym echem, że morrison loguje puste wpisy;). Już nie będę! Z kieszenią przeprowadziłem wychowawczą rozmowę;).

Maskowanie śmieszne.

Dzięki!

Droga do kesza upływała nam w świetnym nastroju, szczególnie że morrison opowiedział mi śmieszną historię, której doświadczył przy okazji olxa. Albo ktoś doświadczył, bo z nim to nigdy nie wiadomoA jako, że po kilku znalezieniach byliśmy już całkiem nieźle keszersko rozruszani, to poszło tu całkiem sprawnie.

Dzięki!

Znaleziona ,ale łatwo nie było . Dziękuję za kesza

Ciekawy keszerski patent: prosty i - miejmy nadzieję - skuteczny. Dzięki

Dzięki za tego kulturalnego kesza!

Ode mnie zielone. Dlatego, że jak zobaczyłam kesza to się uśmiechnęłam. Proste, a genialne. Dzięki za pokazanie miejsca

Takie keszyki 100 metrów od domu to ja lubiędzięki !

Znaleziona razem z izeq, zaległy wpis

Dzięki za skrzynkę przy której Astro pośpiewał, a ja zrobiłam mu dramę ;) 

Szopen - jak wszyscy powszechnie mówią, to ikona Konstantynowa. Mówię tu zarówno o samym budynku, w którym praktycznie każdy Konstantynowianin bawił się przynajmniej raz na jakimś weselu, komunii, chrzcinach, osiemnastce czy innej dużej imprezie. Ale mówię także o stowarzyszeniu, które odegrało kolosalną rolę w animacji kulturalnej Konstantynowa. Dziś niestety stowarzyszenie jest cieniem własnej świetności, bo średnia wieku członków sięga pewnie pod siedemdziesiątkę. Oddać trzeba jednak chórzystom, że nadal dzielnie śpiewają we wszystkie święta. Osobista wycieczka - do chóru Chopin należy także mój ojciec :)

Miejsce zdecydowanie zasługiwało na kesza. Cieszę się, że ktoś tu coś posadził. Jak kiedyś będę w Szopenie to postaram się wejść do "Sali Pamięci" i zrobić zdjęcie ogromnego obrazu z założycielami stowarzyszenia - każdy powinien to zobaczyć. Dodam wtedy jako fotkę do tego wpisu. A za sprytną skrzynkę i sympatyczny cercik dziękuję z całego serca :)