Chwilę trzeba było poryć, ale w końcu ukazało się to, co trzeba. Samo wydobycie pojemnika chwilę zajęło, bo coś się przyblokowało i trzeba było spróbować kilka razyNa szczęście udało się. Dzięki!

Super skryta 

Jak na taki sposób schowania zaskakująco szybko poszło. Byłoby jeszcze szybciej, jakby Meksha nie słyszała kamieniDziękuję!

#6825

Atrybuty 5/5 troche myliły, szukałem drugiego dna w zagadce, a jego nie było.

Znalezienie kesza poszło zaskakujaco sprawnie. 

Przeryte jak dziki, ale wpadł. Dobry patent. Razem z ygrekiem i dawidemnd.

Poszło sprawnie bo lekko prześwitywała przez igliwie. Dzięki

Kryminatorium po konstantynowsku ;)

Dawno nie widziałem tego patentu <3
Dzk!

Z duszą na ramieniu, ale się udało podjąć.

Dziękuję.

Fajne. Podobało się. Dzięki.

Już i tak byłam scykana, jak zawsze kiedy sama chodzę po lesie, a opis nie napawał spokojem. Jak to mówią, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni, a keszyk lepszy w garści niż wiszący na mapie.

Dzięki za momenty grozy :)

Dzięcioł łomotał miarowo (dobrze, że nie w patelnię).
Zbrodniczy trop podjęty. A potem już tylko cmokanie z uznaniem.
Uszanowanie.

Kansas to jednak ciemne miasto o czym miałem jeszcze okazję się przekonać pod koniec dzisiejszego dnia. Świetny keszyk. Dziękuję.

To nie jest skrzynka dla każdego. 5/5vi 5/5 niebezpieczna.

Mimo to bardzo przyjemna.  Letnim dniem tej wiosny z Anną, a bez zupy ogórkowej w termosie.

TFTC itd.

Pojechane Łopatą na grubo THX ZA CACHE !

Przy okazji konieczności serwisu "żeliwnych" skrzynek zatrzymaliśmy się i tutaj. Przy okazji pogrzebałem, poszukałem, znalazłem i się wpisałem:).

Mega lubię jeździć z Założycielami skrzynek do ich keszy bo ich miny są zawsze bezcenne kiedy widzą jak bardzo w przeciągu tej chwili od założenia, skrzynka ewoluowała i się zmieniała XD. I ten wściek na twarzy jest tak bezcenny:D.

A historia jak historia - proza życia chciałoby się powiedzieć:). Ważne, że jak u Disneya - wszystko dobrze się skończyło.

Dzięki!

Dopiero po trzecim dopasowaniu spoilera do rzeczywistości udało się nam trafnie wskazać miejsca ukrycia i zaprzestać wyciąganiu kamieni po trafianiu w nie kłujką. Ciekawy patent. Dzięki za ciekawą historię i za kesza.

A już myślałem, że na miejscu znajdę wspomnianą w opisie patelnię, bo przecież kesz ma być magnetyczny. A tu niespodzianka i to jaka sprytna. Wcale nie było łatwo trafić kłujką w tego kesza. Dzięki!

Robią. Jedna Spółdzielnia Inwalidów w Białymstoku robi te stalowe, cygańskie...

Kesz podjęty na powrocie, bo za pierwszym razem,  jakiś lokalny "Dżipago" właśnie wietrzył leśnym powietrzem swojego blacharowoza.

Taaa... Kesz typu "Przekop Mój Ogródek"? No dobra, jest sprzęt to rozłożę i trochę ponakłuwam... A tutaj, faktycznie płyciutko, ale to fajne jestDziękujemy i pozdrawiamy. 

Jeśli to tylko była taka vintage patelnia, stalowa i gruba, albo co gorsza żeliwna ;), to faktycznie jak się dobrze zamachnąć to można zabić. Tylko takich patelni to już nie robią :p 

Dzięki za kesza, jak na patelni, ale ze znanym i przyjemnym patentem.

Znaleziona razem z izeq, zaległy wpis

Nie uwierzę bez zdjęcia patelni.Cieszę się, że nie szukałam tego kesza jako pierwsza. A tak to wyszedł drive in. Dzięki!

Pojechałam do miasta, zbierać kesze. Jeszcze w życiu nie widziałam tylu ludzi w Konstantynowie xD I cyk, wylądowałam w lesie.

Pierwsza skrzynka z projektu. EleganckoMnie na głowę nic nie kapało xD 

To nie jest kesz dla ludzi niecierpliwych. Wczoraj byłem niecierpliwy. Padało i było zimno okrutnie. Pogrzebałem nogą tu i ówdzie ale na kesza się nie nadziałem. Dziś świeciło słoneczko to i cierpliwości więcej miałem, ale okazała się niepotrzebna, bo kesza znalazłem w 5 sekund. Przewrotność natury, nie mogło to być tak wczoraj?

Ale co się odwlecze to nie uciecze. FTF czekał na mnie cierpliwie, a ja o brzasku, skąpany w wiosennym porannym słoneczku i hektolitrach zimnej rosy kucałem sobie na środku zagajnika jakbym chciał... Powiedzmy, że to był słowiański przykuc. Na szczęście zakończony pełnym sukcesem.

Dzięki za fajnego kesza na urodziny. Przyjemnie się go podejmowało :D

A! O tej historii nigdy nie słyszałem, ale możliwe, że tak było :)