Wczesnowiosenna rowerowa wyprawa pod hasłem  "Gdy widzę kokorycze, to kwiczę" ;) 
Rudolf grzecznie czekał na miejscu, dzięki za kesza!

Kiedy trochę kopnięte ale udało się znaleźć. Trochę mocowałem się z supełkiem ale w końcu się udało. Dzięki

Info 20-11-23: Do logbooka wpisałem się jako paw3u (stary nick)

Najpierw wytypowany niewłaściwy obiekt, ale ilość mrówek szybko skierowała nas na właściwe tory. Dzięki!

Dzięki za skrzynkę, wszystko w porządku

Tutaj już myślałem, że jakiś pies wykopał keszynkę. Na szczęście nic jej się nei stało. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Razem z marass1111. Dziękuję. 

Noworoczny spacer razem z zuza007. Ale skitrana skrzynka....Dzięki. Pzdr. 

Drobny element maskowania ujawnił miejsce ukrycia kolejnej sympatycznej skrzyneczki:-). Dziękuję, pozdrawiam!

Inne skrytki bardziej przyciągają, niż ta prawidłowaSzybko udało się namierzyć skrzynkę, bo była niedokładnie zamaskowana. Dziękuję i pozdrawiam.

Kogóż my tu spotkaliśmy! Samych tuzów światka keszerskiego! Chwila na wymianę opinii o najciekawszych skrzynkach w okolicy i dalej w poszukiwaniu keszy bo najmłodsza keszerka trochę się niecierpliwiła.

Wydawało się że będzie łatwo ale kordy rzucały. Zawstydził nas nasz towarzysz którego trochę przypadkowo zabraliśmy na dzisiejsze keszowanie i to on wypatrzył kryjówkę.

Nasi towarzysze musieli mieć niezły ubaw, gdy tak krążyliśmy o kilka kroków od sprytnie ukrytego renifera, nie mogąc dostrzec nigdzie wystającego zza krzaczków poroża. ;-)

W końcu zwierz dał się ująć i wpisać do książki odwiedzin, a kiedy wróciliśmy na ścieżkę, czekała nas miła niespodzianka: w czających się tam Osobach odkryliśmy z radością Lori i Tomi z Latoroślą i Towarzyszem, z którymi ucięliśmy sobie pogawędkę.

Był to prawdziwy dzień spontanicznych spotkań keszerskich. :-)

Dziękujemy za tak fajnie skitranego kesza. :-)

Zawsze mi  się kojarzył nos Rudolfa z nosem alkoholika. A wiadomo, że taki nosaty rutyniarz  butelkę potrafi zadekować przed innymi alko... znaczy się keszerami. Nic dziwnego, że trochę się pokręciliśmy przy szukaniu, jakby  w ramach treningów tanecznych przed Sylwestrem. Ale na dobre wyszło. Nie dość, że skrzynka znaleziona to jeszcze zdążyliśmy spotkać dawno nie widzianych Lori & Tomi z młodym narybkiem keszującym. Dziękujemy, podobało się chytre miejsce ukrycia, rekomendujemy.

Hello,

A tutaj okazało się, że Dptakowa wczoraj pobuszowała ;)  Kordy pokazywały w sumie dobrze, z akceptowalnym błędem pomiaru. Była chwila kręcenia się, każdy listek, kawałek kory był podniesiony ;)  W końcu się znalazł. No tak, cwanie, troszkę myląco :)  Pzdr, Wojtek

kordy były świąteczne, więc w prezencie malutki spojlerek ''w najmniejszym"

Radojewski przywitał mnie z serdecznym uśmiechem aż musiałam sobie z nim zrobić selfika. przyjemny ,zdrowy spacer po apetyt na świąteczne smakołyki. Bardzo dziękuję :)