Skrzynka została zarchiwizowana.

Pogoda nas nie rozpieszczała, na początku tygodnia mroźny śnieg, zaraz potem deszczowe roztopy. Szczęściem najgorsze zdążyło wypadać się tuż przed eventem. Na samo spotkanie zdążyło rozpalić się wielkie buchające ciepłem ognisko (dzięki Trampku!!!! :*). Lampki doświetliły, co nie doświetlone, choinka czekała na swoje ubranie. I wtedy pojawiliście się Wy - bez których żaden najlepiej przygotowany event by po prostu nie wyszedł. Podczas eventu niektórzy jeszcze walczyli z zagadkami - bardzo mnie to cieszy, mam nadzieję, że za rok sami jakąś zagadkę ułożycie! Dziękuję wszystkim za tak liczne przybycie, wspólne pogaduchy przy roztapiającym buty ognichu oraz spacerek po finałową skrzynkę. Pozdrawiam gorąco wszystkich, do zobaczenia na kolejnych eventach / w terenie!

Dziękuję bardzo za organizację eventu i możliwość wzięcia udziału, było bardzo fajnie. Super ognisko!

Dzięki mrwplk mogłem puścić bąka. Hihi.

Bardzo fajny finałowy kesz. Dziękuję za organizację.

Zimno niestraszne jak w koło tak gorąca atmosfera. Było tak ciepło że aż mi się buty stopiły. Na szczęście mogłem w błotku ochłodzić. Zabawom i quizom nie było końca. Całość zwieńczyło wspólne podejmowanie wrocławskiego finału AKQ

Na event przybyliśmy z nieco ponad połową rozwiązań, ale z drobnymi podpowiedziami, jako rozgrzewkę przed zagadką finałową udało się uzupełnić braki. Dzięki za fajną zabawę i świetnie przygotowaną skrytkę finałową!

Pojawiłem się z lekkim opóźneniem, akurat jak GC się zawijało. I jednak bezdzieciowo.

Spotkanie typowo dla wariatów... takich jak jaBo jaki nie-wariat świętuje po nocy, w środku tygodnia, przy ognisku z bandą na co dzień szwędających się w dziwnych miejscach tajemniczych nie-mugoli, po to, aby wspólnie rozwiązywać quizowe zagadki???

Oczywiście było super! Pogoda dopisała, dzisiejszy deszcz ustał, pozostawiając po sobie tylko wspomnienie w postaci wszędobylskiego błota. Gdzieniegdzie tylko zachowało się trochę śniegu i lodu. Ciepło ogniska, ciepła atmosfera, i te rozmowy o tematach, które dla mugoli są po prostu czarną magią...

Event zwieńczony wspólnym spacerem do finałowej skrzynki. Nie powiem, trochę zagrała nam na nosach ;)

Bardzo dziękuję, Lumen i pozostałym, którzy przyłożyli swoje keszołapki za organizację spotkania, oraz wszystkim uczestnikom za to, że byliśmy tu razem i dobrze się bawiliśmy. Nadarzyła się też okazja do popuszczania ownowych bączków.

Raz jeszcze dziękuję i do następnego!

Jak zawsze klimat tu jest! Ciemno, lampki, ognisko, choinka, bombki, ciepła herbata z miodem i cytryną, pierniki, pogaduchy, puszczanie (lipowych) bąków i oczywiście kesz finałowy, który zagrał nam na nosie, ale certy w postaci lizaków, zrobiły robotę! Dziękuję za organizację i się zastanawiam tylko jak długo błoto na działce będzie się zamieniać w trawę :D

Kolejne spotkanie i kolejne AKQ za nami. Bardzo cieszy, że W-w ma swój finał. Dziękuję za organizację eventu związanego z podjęciem finału. Pogoda dopisała więc przesiadywanie przy ognisku było czystą przyjenością. Były rozmowy i wymiana doświadczeń głównie związanych ze światem keszerskim. Dziękuję również za piękną skrzyneczkę :)

Ja niestety też nie dojadę..... Życzę udanego finiszowania AKQ. Pozdrawiam serdecznie....

Ochotę mam , pierniki mam, ale życie i tak decyduje za mnie i kolejny event na, którym się niestety nie pojawię. Miłego świętowania wszystkim :-)

Tu niestety nie mogłem być na obu spotkaniach , ale gdy skończyłem pracę szybkie zakupy i na znajome Rodos na wspólne ognisko :)
Zagadki AKQ nigdy nie były moją dobrą stroną, ale geo spotkania to fajna sprawa!
Fajnie było zobaczyć się ze starymi znajomymi, poznać nowych, zjeść ogniskową kiełbaskę zimą i ogrzać się wspólnie przy ogniu. Fajnie że byliście!
Dzięki wielkie za wkład włożony w organizację tego spotkania i zbudowanie finału AKQ !

Do zobaczenia na keszoszlaku/ geo spotkaniach❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Cóż za wspaniałe spotkanie! Świąteczna atmosfera i wspaniali ludzie! Szapo ba dla Ołnerki za przygotowanie tak przemiłego iwentu okraszonego nutą wspominków ostatnich miesięcy keszowania!

Wisienką na tym pysznym torcie był wspaniały finałowy kesz przygotowany przez organizatorkę a podjęty wspólnie po rozwiązaniu ostatniej zagadki. W ciemności widać nie było ale zapewne niejeden z uczestników tejże szarady ze zdziwieniem w domu dzisiaj stwierdził, że od długich poszukiwań, marszów po tym skomplikowanym labiryncie na jaki wybrano lokalizację iwentu, niektórym od tego dreptania osmaliło nawet cholewki. DzE = Dziękujemy za Event. Bardzo bardzo.

Chciałbym być, ale wcześniej mamy umówione plany i nie wiem czy zdążymy z jednej imprezy przebić się na drugą...

Pojawię się - choć się spóźnię

Będę z Weroniką.

Postaramy się być co najmniej w składzie zeszłorocznym.

Termin zanotowany ???? Postaramy się dotrzeć z FrozenLynx i Peyoo ????

Kurczę, ja do tych zagadek jak do jeża i to wściekłego. Chyba będę zatem musiała tonę pierników przynieść na spotkanie :D