O tej gościeżce dowiedziałem się podczas wielkanocnego keszowania w Puszczy Zielonce, po powrocie o FTFach mogłem już tylko pomarzyć, więc niespiesznie wziąłem się za rozwiązywanie zagadek a, że miałem jeszcze do dokończenia kilka napoczętych geościeżek w okolicach Grodziska Wielkopolskiego to chciałem je jeszcze podopinać. Dzisiaj niedziela zapowiadała się bardzo słonecznie, a nawet upalnie, więc zaraz po śniadanku zapakowałem rowerek do keszowozu i wybrałem się do Jarogniewic skosztować apetycznie wyglądającego jabłuszka;). Zaparkowałem nieopodal sklepu i przesiadłem się na moje ulubione dwa kółka:). Zacząłem od kilku skrzyneczek w Jarogniewicach, puki niebyło jeszcze takiego ruchu, (głównie wyimków z dodatku specjalnego na OC:), aby później na spokojnie eksplorować okoliczne lasy.

Tutaj ścieżka prowadząca do skrzyneczki, o tej porze roku jest mocno zarośnięta, rowerem nie było tak łatwo dojechać, ale lepsze to, niż przedzieranie się z rowerem przez las:). Na miejscu kolejna skrytka z dobrymi kordami i ze znakomitym maskowaniem, szybki wpis, na rowerek hyc i dalej w trasę:). Serdecznie pozdrawiam autora i bardzo dziękuję za chwilę "retro rozrywki" podczas rozwiązywania zagadki, dwusystemową skrzyneczkę, zacny certyfikat znalazcy do kolekcji, oraz dodatkową motywację do wyrwania się w teren:). Na zachętę dla następnego znalazcy zostawiłam w skrzyneczce PWG "eihwaz", jest to runa, między innymi "atrybutami", pomagająca odnajdywać zagubione, lub poszukiwane przedmioty, w tym trudne do odnalezienia keszyki, mnie pomogła wielokrotnie, ale trzeba ją mieć przy sobie;).

Dziękuję za skrzyneczkę.

Faktycznie lepiej odnaleźć właściwe wejście na ścieżkę, tym bardziej, że za drzewami jest szkółka i przynajmniej dwa ogrodzenia do ominięcia. Gdyby ktoś sobie nie poradził to do wyliczonych kordów: N+97 E-99 i stamtąd już prosto do celu. Przez chwilę myślałem, że minął mnie jakiś keszer, a to tylko jakiś spacerowicz. Kolejne fajne maskowanie. Dzięki.

Ścieżka się odnalazła ładna i szeroka dziękuję

Poranna prasówka przy kawie i śpiewie ptaków... Miły początek dnia. Dzięki.

Ciekawe, czy Ronja "idąc na krechę" skakał przez płoty. ;-)

My byliśmy grzeczni, skrzynkę podjęliśmy wracając od 11 i potulnie maszerując leśną drogą.

I był to ostatni kesz na szlaku, teraz pozostało tylko obliczyć współrzędne skrzynki finałowej i postawić kropkę nad "i". :-)

Dziękujemy za tę znakomitość i za cercik. :-)

Wiedziałem, że na bank musi być ścieżka. Bardzo dziękuję za ciekawą skrzynkę i pretekst do spaceru po nieznanym terenie.

Bardzo wiarygodne maskowanie; kesz namierzony sprawnie - dziękuję!

Znakomite maskowanie. Dziękuję i pozdrawiam.

Na szczęście skrytka tylko z wyglądu wydawała się ciężkaDzięki

#10831

Kolega ajm ma lepszy sposób na bogactwo na starość - zbiera kasę z keszy ;)

Byli tacy wyrywni, co chcieli zmienić kolejność podejmowania, na szczęście dali się przekonać, że "chyba ta numeracja w nazwach keszy musi mieć jakiś ukryty sens"A są jakieś drobne, nie na wymianę, w keszu? Pytam dla kolegiSkrzyneczka zdobyta na wesołym spacerku z ajmdebest, gurą i Hr. Jan Uszem. Dziękuję i pozdrawiam.

Hello,

Oszczędzać można na różne sposoby. Ja chciałem zaoszczędzić sobie czasu i poszedłem na krechę :)  Pomysł średni, kesz fajny. Pzdr, Wojtek

Mam już "trochę" skrzynek na koncie a na te od Slimaki39 zawsze jadę z największą przyjemnością. Tak i było tym razem. Cała seria była co tu dużo mówić najlepszą jaką miałem możliwość podejmować. Mimo ilości aż 30 sztuk każda jest niepowtarzalna (tak, tak nie ma dwóch takich samych). Cała ścieżka to ogrom pracy od przygotowania zagadek aż po fizyczne kesze w terenie. Dla takiej serii warto tu przyjechać i cieszyć się kilkugodzinną ucztą dla keszera.