dzięki uprzejmości PanKryzys kesz na miejscu 

powodzenia!!!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Poległem już na pierwszym etapie

Kesz zdobywany na cztery rzuty :)

1. pierwsze rozpoznanie w terenie na szybko, etap pierwszy wypatrzony na miejscu, ale zupełnie nie było warunków do podjęcia.

2. próba powrotu w spokojniejszej godzinie do pierwszego etapu. Niestety bezskutecznie, bo już stwierdziłam, że nie widzę etapu, który wcześniej wypatrzyłam. Następnego też nie znaleźliśmy.

3. już po reaktywacji, wczoraj. Cisza, spokój, oba etapy znalezione bez problemu. No to idziemy do finału, ale nie byłam przygotowana na taki teren(nie polecam szortów ani sandałków).

4. dzisiaj wróciliśmy z odpowiednim rynsztunkiem, kesz wypatrzony natychmiast. ale co się nasiłowaliśmy z otwarciem, to nasze. Pojemnik zdążył zardzewieć i tyle czasu nie mogliśmy go otworzyć, że już się przygotowywałam na podejście piąte XD mój partner jednak nie odpuścił i walczył, aż wywalczył. Ale przypuszczam, że następcy też będą mieli taki problem.

Co do trzeciej części hasła, to nie wiem skąd się wzięła. Nie znalazłam jej nigdzie, więc wykminiłam.

Dzięki wielkie za całokształt i za motywację do licznych spacerówTFTC!

kesz jest gotowy do szukania

wszystkie etapy oprócz finału są w innych miejscach

POWODZENIA!!!!

2 etapy zginęły 

zamykam kesza na czas remontu 

Zagadka i multi fajne. Na finale trochę nam zeszło. Ciężko dopasować spojler przy tej zieleni, ale w końcu się udało. Dziękujemy za keszi jednocześnie dalej apelujemy o zmianę drugiego etapu...

Ma prawo most, na tygrysa ptasie trele jeno bez mleczka i jego rysunków, które by się nadały, prąd na górze, autobus na dole, ćwir ćwir czy to robił ...????? Ma szczęście udało uniknąć się słonecznego patrolu ekologicznego i ledwo co linczu publicznego za dewastację ptasiego M-1. Za samego kesza - dzięki.

Spacerek ok, choć nie dla każdego.. lokalizacja drugiego etapu do zmiany, nie może być w takim używanym miejscu. TFTC :)

Niestety, tutaj utknęliśmy na drugim etapie. Ponowna próba podjęcia na pewno kiedyś nastąpi.

Razem z areckisem.  Dziekuje

W oczekiwaniu na ostatniego z ekipy zaliczyliśmy z Badzia Gadzia - BG tegoż mulciaka. Sporo śniegu dzisiaj i sporo więcej czasu przez to musieliśmy poświęcić na odnalezienie. 

Dzięki za oprowadzenie po etapach.

Wraz z Badzia Gadzia - BG.

Pierwsze podejście w piątek, ale w Parku oblężenie kibiców, więc sobie odpuściliśmy :)

W sobotę to już inna bajka cisza spokój można było działać.  

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Razem z Kropką

Dzięki

Może skrzynka (etapy) wydaje się być trudna, ale poszło banalnie. "Nie taki diabeł straszny, jak go malują". :)

No i spostrzegawczość, przydaje się tu na pewno.

Lady jeszcze nie zdążyła przypatrzeć się dobrze otoczeniu, a poszczególne etapy wpadały w moje ręce.

Finału trochę nie rozumiałem, jak wyliczyć z etapów, ponieważ odbiegało to znacznie od zdjęcia spojlerowego. I bardziej posłużyliśmy się pamięcią fotograficzną niż kordami. Finał sprawnie i szybko wpadł w ręce Lady.

Dzięki za kesza i za spacer po opustoszałym parku Kilońskim. 

Razem z LadyMoon i Hoho.

Ależ to była jazda! Ja już byłam przerażona, po czytaniu opisu, że to takie mega trudne i w ogóle, jeszcze sam autor straszył, że bardzo trudno i ciężko. No dobra, już zrozumiałam, że łatwo nie będzie. :(

W godzinie publikacji skrzynki akurat byliśmy poza Gdynią, więc tylko wpis bartadriana, który się niebawem pojawił, dodał mi otuchy, że skoro jednak on znalazł to może jest to jednak zdobywalne.Około 22.30 dojechaliśmy do Gdyni i wtedy od razu na kordy, a po chwili Charon już trzymał 1 etap w ręku., no dobra, szybko poszłolecimy na 2 etap - tu szacun za miejsce ukrycia, no po prostu świetnieznów Charon znalazł, bo ja czytałam akurat opis a potem czas na finał. I tutaj ja odnalazłam finałowy pojemnik, tak więc pełen zespołowy sukces. Teraz tylko hasło. :/

Ale na spokojnie w domu, gdy usiedliśmy do tego, to za dosłownie kilka sekund namierzyłam, co też autor miał na myśli.No i bingo. Hasełko wlazło, można otwierać szampana. :)

Sam park w sumie nie za często odwiedzam, a teraz nadarzyła się okazja do małego spacerku i to nocą, więc super, bo ludzi nie ma, jest cisza i spokój, które bardzo lubię. Bardzo dziękuję za świetną zabawę. O to właśnie w tym wszystkim chodzi.:)

Kesz zdobyty razem z Charonem i Hohiem ;)

 

P.S. Najbardziej rozczuliła mnie ta kaczuszka... ;)

Myślałem,  że uda mi się podczas treningu, ale iż kesz nie łatwy trzeba było się przebrać i uderzyć ponownie.
Trochę rozciągania i gimnastyki i jest.
Dziękuję

TFTC