I po co się tak męczyliśmy, wystarczyło zajrzeć do fotospoilera. ;-)

Połówka instynktownie szukała we właściwym miejscu, ale widocznie za mało zdecydowanie, dobrze, że Bar się uparł, żeby sprawdzić.

Dziękujemy za niebezpieczną zabawkę. :-)

Mikro w większym maskowaniu znalezione. Bardzo dzięki za kesz

Piękne wykonanie, dziękuję

Keszyk pięknie wykonany i leci reko, dzięki:)

Biorąc pod uwagę, że w '45 to była wieś niemiecka, to mi ich nie żal. Mogli nie zaczynać wojny, to nikt by im domów nie równał z ziemią kilka lat później.

5 czołgów i tak ma się nijak do tych zniszczonych domów i zabitych ludzi. To musiało być straszne widząc jak w ciągu kilku sekund traci się dorobek swojego życia. Dzięki za elegancki keszyk.

Rubin szybko namierzył , dzięki

Dziękuję za skrzyneczkę.

obecny przy zakładaniu. Dziękuję.  ładne maskowanie.

Mieliśmy chyba wesołe miny widząc maskowanie... Razem z zuza007.Dzięki. Pzdr. 

 obecna przy zakładaniu. dziękuje.  ładne maskowanie. 

#4466

Na wojnie bym zginął. Miejsce znalezione szybko, ale kesza nie mogłem wymacać. Więc na wojnie - gdybym takiego elementu nie zobaczył - to bym zginął. Wyjątkowo dobrze się zamaskowała ;) 

Dzięki doskonałej znajomości terenu Hrabiemu udało się przesunąć front o kolejny kilometr. Dziadek na rowerze ewidentnie był wysłannikiem obcych służb. Dzięki i pozdrowienia.

Już wyciągałem zza pleców Fausta pancernego bo mi brakowało argumentów na dziadka, ale chyba wyczuł pismo nosem i czmychnął. No chyba, że coś mi się wymsknęło i wyczuł co innego...

Dzięki.

Kesz znaleziony. Pełny wpis po powrocie.
TFTC

18 października 2022 11:16
Ze spoilerem to lepsza zabawa - nie trzeba demolować okolicznych, niewinnych; jak keszu zaginie spoiler daje większą pewność tego faktu; dzięki szybkiemu znalezieniu jest więcej czasu na eksplorację miejsca.
Logbook trochę się zaciął - poszedł na bezwładność, bez perforowania (jak w poprzednim keszu).
A co do eksploracji miejsca, jest niedaleko kesza dziw natury - dwie huby z "obcą" gałęzią w d..., znaczy w dziurze. Myślę, że pierwsza była gałąź. Potem  pojawiły się huby, najpierw dolna, potem górna. Stopniowo "zalewały" gałąź (dolna wcześniej, dlatego dziura bardziej oddalona od pnia). Gałąź, poruszana wiatrem, wyrabiała sobie coraz większe dziury życia w młodych, delikatnych jeszcze hubach. Ale jak te zdrewnieją? Kto przeżyje?  Może huby zduszą gałąź, może gałąź rozczepi huby, a może w gałęzi powstaną pierścieniowe zagłębienia. Ostatecznie, może zaatakowana brzoza padnie na glebę i wszystkich pogodzi.
TFTC

Afbeeldingen in deze log:

ciekawe, kto kogo wykończy?