Sobotni wypad pociągiem do stacji Chełmek Wołowski z Głogowa w poszukiwaniu nieodkrytych skrzynek w tej okolicy, oczywiście z Chełmka droga już przebyta na rowerze. Plan był prosty, zebrać wszystko co możliwe na odcinku Chełmek ► Naroczyce ► Chobienia ► Radoszyce . Wszystko to w towarzystwie pięknej wiosennej pogody.

Najpierw przeczytaliśmy, później obejrzeliśmy, potem znowu przeczytaliśmy opis i tak krok po kroku dochodząc w głowie gdzie ten kesz mógł się ukryć w końcu wpadł w nasze ręce. Dzięki

Trzeba uważnie wczytywać się w opis, inaczej można szukać i szukać i szukać... :-)

A nam poszło bardzo sprawnie, uciekliśmy się do wytrychu ;))) dzięki

Po przeczytaniu opowiastki, domyśliłam się czego i gdzie szukać. Nie pomyliłam się:) , dzięki:)

znajomy obiekt , z keszem nam chwilę zeszło w końcu Rubin wypatrzył , dzieki

@KLAB,

 - kesz: 2 krzyże na GC
 - wpis z 5 kwietnia 2023 08:15
 - tam jest coś o betonowych słupkach, tzw. krzyżach "pokutnych"

Zjednoczone Siły Natury KLAB i Ciachol.  Pokutny a nie wykuty w kamieniu, tylko solidny beton...dziwne. Kesz znaleziony bez zbędnego "kluczenia". Uwaga zabieramy z terenu zbedną reaktywacjé "podprogową"( jest lobook reaktywacja a nikt  w nim nie zalogowany)

Misja wykonana. Krzyż mało krzyżowy, ale za to kuźnia naprawdę kuźniowa. Dzięki.

#4365

Może miejsce fajne i ukrycie tez, ale skupiając się na wypatrzeniu kesza wdepnąłem centralnie w gówno. Chyba ludzkie. Buty waliły mi na rowerze, potem w aucie, a samo auto jeszcze 3 dni potem. 

Sesja zdjęciowa z krzyżem pokutnym i pora rozprawić się z keszem. W trakcie poszukiwań Szabla nagle zrobił unik i tylko widziałam jak leci na na wysokości mojej głowy prosto na mnie kot z otwartą gęba i pazurami. Na szczęście refleks jeszcze jest i udało się w porę zrobić unik. Kot zrezygnował z dalszej walki, więc kolejnego krzyż pokutnego w okolicy na razie nie będzie. 

Prawie drive in. Najpierw obejrzeliśmy krzyż potem poszliśmy po kesza. W trakcie poszukiwań zajrzałem przez okno do budynku, tam pojawił się kot, przyczaił się i nagle skoczył na mnie przez okno, zrobiłem unik wtedy się musiał zdziwić bo zaraz za mną stała Blondi i katem oka tylko widziałem jak na jej głowę leci kot, na szczęście też zrobiła w porę unik i obyło się bez strat. Potem mogliśmy spokojnie zająć się szukaniem kesza. Dzięki. 

Skrzynka zdobyta na premierę podczas eventu w Chobieni z katastrofą ekologiczną Odry w tle :)

Pozdrawiam, kefir.

Choć dotarłam w dobre miejsce, to kefir powział skrzynkę. Dzięki!

Podczas wakacyjnych wojaży, udało nam się uczestniczyć w evencie i przy okazji zdobyć kesza za którego dziękujemy i pozdrawiamy.

Za pierwszym razem nie wymacałem, ale za drugim, dzięki podpowiedzi Założyciela, już tak. Dzięki.

Po evencie w Chobieni. Razem z zuza007. Fajne miejsce i pomysl na kesza. Dzięki. Pzdr. 

Podjadając śliwki dotarliśmy do tego miejsca. Trochę trzeba było się naprzeciskać!
A niech to kowadło trzaśnie!

Skrzyneczka złapana podczas klimatycznego spotkania w pięknej Chobieni.

Dziękujemy

Ostatni przystanek na wakacyjnym objeździe. Dziś i jutro jesteśmy w znakomitej gościnie u Agaty i Leszka.

Czas zacząć zbierać to, co Uhuhu i Lumen nam pozostawili, a jest tego sporo. ;-)

Pierwsza naszym łupem padła kuźnia. Gdyby historyjka była o nas (a nie jest!) z wrodzonym sobie lenistwem najpierw rozejrzelibyśmy się za kluczem, zamiast starym brzeszczotem. ;-)

Dziękujemy za znakomitą historię, skrzyneczkę i oczywiście, albo przede wszystkim, za pokazanie krzyża pokutnego. :-)

⌚08:04 Jak zawsze zaległy log:

Wypad na spotkanie i okoliczne kesze w Chobieni w super towarzystwie: Lumen, Mekshy, Weskera, Slimaki39 i samego Ojca organizatora :)

O tym Krzyżu już wiedziałem, ale mikro kuźni nie znałem. Jednak dzięki fajnemu keszowi poznałem - wszak kesze też są kluczem do wiedzy.

uhuhu dziękuję za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Eventu czas, sobota rano, ekipa w auto zebrana (ta spóźniona również - wybaczyć!), ruszamy na kesze. Na dzieńdoberek dwa w jednym, czyli ciekawy budyneczek bez kilku deseczek i krzyż, co bardziej mi przypominał..... a nie powiem, co, o! Pierwsze gratulacje należy kierować do Mekshy - widać fach w rękach, nie pierwszy raz już w kuźniach dziewczyna grzebać musiała. Dziękuję!

Klucz od zakrystii odnaleziony, kesz także. Oczywiście wcześniej zbadaliśmy wszystkie strony chałupy. Uwaga na miny! Co do krzyża to mi on osobiście przypomina wielką kość jakiegoś diplodoka, pionowo wbitą w ziemięDzięki.

Eventowo z Lumen, Weskerem, Xludem, Slimaki39 i Uhuhu, który czuwał nad poprawnym odkładaniem keszy :D

STF grupowy. Kuźnia niewielka, ale obmacana z każdej strony, gura nawet przegląd kanalizacji zrobiłMama zawsze mi powtarzała, że mam ręce długie jak u złodzieja. Czasem się przydają, jak się nie chce robić włamu do kuźniNo i się przydałyZacne, klimatyczne maskowanie!