Fajna schowajka. Dzięki.

W drodze na  event Śmieszkowy w towarzystwie ekipy z Łodzi i Warszawy
Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca

#6529

Koła brak, szkoda, ale ukrycie bardzo pomysłowe. Podobało się!!!

Co za historia!:) Keszyk znaleziony na wypadzie z gurą11 i Lumen. Dziękuję za skrzyneczkę:) #1970

Podobne widoki był na wczasach pod grószom,  dzięki:)

Kesz zniknięty jak ręka Waldka. W naszym przypadku nastąpił jednak cud i skrzynka się znalazła. Szkoda tylko że nie ma tego koła, w opuszczonych halach brakowało mi choć resztek maszynerii.

Miejsce odwiedzone podczas wycieczki na Wielkopolskę w doborowym towarzystwieDzięki!

Znaleziona razem z Phoebe, Jeźdźcem i Psikiszkiem podczas najazdu na Wielkopolskę i jej akalice. 

Oj tu nam zeszło. Wszyscy dali z siebie mocne 34% i nic. Obok maskowania przechodziliśmy naście razy. Bo kesz jest jednocześnie ukryty i na widoku. Taki trochę kot Schrodingera. Po 20 minutach na szczęście się udało. 

Tftc! Wielkanocną ekipą spacerkiem po okolicach Jarocina - autor lubuje się w krwawych historiach;)

Nie załapaliśmy się już na koło i bardzo żałujemy, ale może to i lepiej? Przynajmniej nie straciliśmy ręki. ;-)

A obecne ukrycie bardzo, bardzo fajne, dziękujemy Wesker za tak pomysłową reaktywację, a Szabli za kolejną krwawą historyjkę. ;-)

Ktoś zwinął koło (prędzej spodziewał bym się roziórki obiektu) zatem dzięki Weskoer za reaktywację. 

Reaktywacja PET umiejscowiona na zdjęciu (chociaż nie do końca widoczna). Brak pisadła w środku i nie jest już magnetycznie.

Bardzo klimatyczna sala. Koło na zdjęciu widzieliśmy, ale jeszcze przez chwilę myśleliśmy, że może o inne koło chodzi. Tym bardziej, że w tym pomieszczeniu znaleźliśmy jeszcze 5 innych kół. Kiedy wszystko co było do sprawdzenia zostało przetrzepane zdecydowaliśmy się na telefon. Niestety kradzieje zabrali. Nie wiemy co było celem kradzieży, czy kesz czy samo koło, ale nie było ani jednego ani drugiegoDzięki za ostatni za ścieżki.

Przychodzimy z Weskerem na miejsce, a tu koła brak. Zapewne sympatycy metali szlachetnych nie chcieli, aby taki piękny okaz marnował się w opuszczonej cegielni...i przygarnęli na dłużejReaktywacja po kontakcie z właścicielem. Świetna ścieżka!

Olbrzymie wrażenie robi koło, w zasadzie to raczej jest ostoja jakiejś osi. Wydaje się, ze była tu mieszalnia tudzież urabialnia materiału, bowiem na górze miejsce zsypu z wagonów. To musiało być spore urządzenia, pozostały solidne podpory.

Rekomendujemy tego kesza z racji pozostałości technicznych ale generalnie też należą się podziękowania i ukłony za pomysłowość oraz czas na wykonanie całego cyklu. Dziękuję za pokazanie miejsca, dzięki temu miałem możliwość zobaczyć bardzo ciekawy obiekt z przemysłowej historii regionu. Zaskoczył mnie bardzo, nie spodziewałem się, że tak dobrze zachowane są pozostałości cegielni i można sobie wyobrazić jak to mogło funkcjonować w przeszłości.

Keszyka udało się wymacać dopiero po podpowiedzi autora dla słabszych ;-)

Kupa czasu tu zeszła, zostawiam reko za miejsce :)

Zmasakrował nas Waldemar, nie ma co. Koło mega, pomieszczenie mega, za to keszyk... I cóż z tego, że dwa razy tam szukałem, skoro nie wymacałem... Kto ma pecha, spędzi tu kupę czasu. Dziękuję bardzo.

Waldek został okrzyknięty jednogłośnie najbardziej wrednym keszem w całym projekcie. Nawet nowoczesna technologia okazuje się być w tym pomieszczeniu niewystarczającym narzędziem. Za to obiekt okeszowany zacny, zacny. Ciekawam ile waży skubaniec.

Mimo dokładnego macania nie znalazłem niczego, ale jak dla mnie, to tutaj powinien być finał CL-ki... więc sypnę podsumowaniem.Jak dla mnie bomba! Plan był taki, że planu nie było. Z grubsza wiedziałem czego mogę się spodziewać, więc wydrukowałem wczoraj same spojlerowe fotki bez mapy obiektów i nie patrząc czego w czym szukać, błądziłem po terenie z kartką w łapie. Zabawa przednia! Zajrzałem w każdy możliwy zakamarek, kilku keszy nie udało mi się znaleźć, ale znalazłem każde ze spojlerowych miejsc (trochę myślę, że niektóre gruzy żyją własnym życiem i jednego kesza trafiłem przypadkiem w miejscu, którego spojler nie pokazuje - rzucają się tam tym?) W pewnym momencie przypomniał mi się jeden multak, bodajże ubojnia gdzieś pod Płockiem - bezsilność, bezradność i ratowanie się wszystkim, co w zasięgu ręki - ino by się wdrapać i wydłubać. Raz wczołgałem się nie tam gdzie potrzeba, ale też fajnie. Ileś tych cegielni się już widziało, sam mam jedną zapudełkowaną, ale ta rozmiarem dorównuje tej, którą widziałem bodajże gdzieś pod Żyrardowem i jest o milion razy lepiej zachowana (tamta dosłownie sypała się mi na łeb). Kusiło wleźć na komin, ale odpuściłem. Po resztę wrócę, jak będę w okolicy... a będę! ;)

Dzięki!

Niestety DNF. Może jest ale mi się nie udało

obecny przy zakładaniu. Dziękuję. 

oj tak w pracy trzeba uważać. obecna przy zakładaniu. Dziękuje. 

Już od momentu pojawienia się skrzynek na mapie miałam ogromny apetyt na wizytę w cegielni. Dziś wraz z niezawodną ekipą RoLaDa udało się dotrzeć na miejsce i poszwendać po zakamarkach ruin.Skrzynki nie nastręczały jakichś szczególnych trudności - szukało się przyjemnie, momentami nawet zabawnie. Dziękuję za mile spędzony czas na łonie zgliszczy i czekam na podobny projekt. ;-)

Wredna ale w końcu keszyna podała nam pomocną dłoń. Dziękujemy.

Już kiedyś się widziało ten obiekt z daleka, ale wtedy rozgrywało się tu strzelanie. Dziś też napotkaliśmy łowców kulek, ale szybko skończyli swoje zmagania, więc mogliśmy przystąpić do eksploracji i poszukiwań. Obiekt zrobił duże wrażenie, dawno nie widziałem tak sporej cegielni. Skrzynki doprowadziły do wszystkich zakątków, mega się podobało, a dodatkowo same kesze fajne zamaskowane. Dzięki za projekt - sprawił nam wiele frajdy. Może autor pokusi się jeszcze na poszukanie innych takich ciekawych urbexów. Razem z RoLaDa iHaHa TEAM 2022. 

Drugie podejście dzisiejszego dnia i w końcu wpadł w nasze ręce.

Hello,

Piękne to koło! Aż szkoda, że nie zachowało się więcej artefaktów mechanicznych. Keszyk perfidny, podłoże błotniste, do tego upiornie kapiąca z góry woda - klimat do poszukiwań jak trzeba :)  Pzdr, Wojtek