W drodze powrotnej z MEGA eventu we Wrocławiu razem z kamibo2021 i Dyczek11. TFTC!

W drodze powrotnej z MEGA eventu we Wrocławiu razem z Pasazerka i Dyczek11. TFTC!

TFTC

Szukajcie a znajdziecie

TFTC

Mocna ekipa, tego jeszcze nie grali.
9 osob szkujacych

TFTC

Poprawiliśmy sposób odkładania kesza i wio po następne, dzięki!

Keszowanko rozpoczęliśmy od Kolegiaty i już zapowiada się fantastycznie!

Bardzo ładny ryneczek. Super pomysł na kesza

W oczekiwaniu na  niedzielny spacer w większym gronie podjęliśmy znakomitego kesza. Dzięki za kolejną z serii.

Podczas zwiedzania Kórnika. Ładna bryła kościoła. A keszyk też zacny. Trochę było szukania. W kościele była msza i nikt nie przeszkadzał.

Cache podjęty TFTC. Prognoza pogody na dzisiaj zapowiadała się wyśmienicie, więc wybrałem się z moją lepszą, drugą połówką Madzią do Kórnika na "piknik Weimarski" i przy okazji (a może odwrotnie;) podjąć kilka miejscowych keszyków. Tutaj pomimo doskonałego maskowania skrzyneczki, miejsce ukrycia szybciutko wytypowane:). Serdecznie pozdrawiamy autora, oraz bardzo dziękujemy za pokazanie okazałej świątyni, piękny cercik i dodatkową motywację do aktywnego spędzenia wolnego czasu:).

Znaleziona podczas rodzinnego spaceru po Kórniku. Sama skrzyneczka super!

Dziękujemy!

Znaleziona 

Troszke sie musieliśmy rozejrzeć zanim wpadł nam kesz w oko. Ale udało sie go namierzyc

Logged with GeoCaches iOS application, 113 m. from cache

Szybko znaleziona podczas podróży na event w Chwarszczanach. W wesołej ekipie z łódzkiego

Fajne maskowanie, dzięki

Wesoła gromadka w składzie: Maleska, elf19586, Andre0373, ISE Dęblin w drodze na event w Chwarszczanach. Dzięki!

Wizyta kontrolna, dodano certyfikaty. Zapraszamy do poszukiwań.

Ruch w zakrystii i emocje. Kesz namierzony przez Asek19. Maskowanie sprytne. Pozdrawiam.

Poszukiwania niepozbawione emocji. Kesz ładnie wkomponowany, jednak udało się go sprawnie zlokalizować. Dziękuję!

Trochę kręcenia się pod zakrystią i kesz namierzony. Na szczęście kluczowa brama była otwarta. Dzięki.

Najpierw daliśmy się podpuścić, ale już po chwili Asek19 wytropił prawidłowe maskowanie. Warunki sprzyjały, w okolicy dosyć spokojnie. Dziękuję i pozdrawiam.

Hello,

Dwie próby i kicha - za dużo ludzi. Maskowanie widoczne, tylko co z tego? Będzie na inny czas. Pzdr, Wojtek

A tu poszło z kolei bardzo szybko. Na szczęście nikt nie niepokoił. Tylko ta kamera mogła by się nie patrzećNa koniec chciałem zwiedzić wnętrze kościoła, ale ludzie wychodzili z mszy... i wychodzili... i wychodzili, a ja w końcu się poddałem. Dzięki.

Poświąteczne i pourodzinowe keszowanie z gurą.

Ja wszystko rozumiem, można lubić swoją pracę, można pracować i 12 godzin, ale panie, idź pan na śniadanie, obiad czy wreszcie do domu. Albo chociaż na siku. Ile można murować? Bo jeszcze zamek nowy wymurujesz!  Za trzecim razem już mi się udało podjąć a tu pan pracoholik wraca z kielnią no i trzeba robić 258 zdjęcie kórnickiej kolegiaty ze świeżym tynkiem. Miałam niemały problem, żeby schować gdzieś skrzynkę, bo pod pachę nie chciała wejść, do kieszeni też nie, więc wykonałam jakiś dziki taniec przed panem budowlańcem. Pewnie sobie pomyślał: głupia blondynkaNiech myśli co chce i niech wraca na zakrystię sprawdzić czy wyłączył żelazko!

Kesz pierwsza klasa, choć z maskowania zniknęła połowa - odkryłam to oglądając potem film poprzedników. Mimo wszystko zostawiam całego liścia a nie pół :D 

#4708

Poświąteczne keszowanie z Mekshą czyli historia jak wszystko - poza świetnymi keszami - poszło nie tak. Bo po pierwsze mieliśmy machnąć tę ścieżkę w pół dnia, a potem zwiedzać robiąć quizy i wylecieć przez Gwiezdne Wrota. Po drugie bo zamiast zabrać to przywieźliśmy do Kórnika jajka, a po trzecie jakie jajka, to nie te święta przecież ;) 

I jak tu lubić kler? Nie przestrzegają godzin  pracy i zakazów. Nie dośc, że pracują głownie w dni święte to jeszcze innym każą pracować od świtu poza zmierzch. Byliśmy tu o 11 - remont trwa, pracownik zasuwa. O 15.15 (powinien już zakończyć zwykła 8-godzinną dniówkę robotnika) - to samo. o 16.10 juz na pewniaka, Księżniczka podejmuje i ma odłożyć, a ten znowu sie pojawia i muruje. What????

Piękny keszyk, ale dał nam popalić ;) 

Żadnej liturgii nie było, a ruch spory. No może nie taki ogromny, ale to jakieś dzieciaki, to kościelny,  to ksiądz i nie wiadomo kiedy wyłoni się zza drzwi co strasznie stresowało. W końcu skrzynka dostrzeżona i porwana w bezpieczne miejsce. Z odłożeniem już spokojniej. A ten ruch miał swój plus, bo kościół cały czas otwarty i mogłem zwiedzić całe wnętrze co polecam. 

Eh... Remonty, remonty, remontujący... Ojanomi ruszył na zwiad i zdobył wpis niczym agent tajnych służb ;).

Tu trochę na przypale, bo na kościele trwa remont. Jednak kesz nie jest taki trudny, więc podjąć się udało I to bez zwracania na siebie większej uwagi. Pozdrawiam Autorów!

Gorzowsko - sulechowsko - nowotomyskie, buszowanie po KórnikuDzięki za kesza.

Dziękuję za skrzyneczkę.

Niedzielne keszowanie Kórniku z Ciacholem i Nosferatu. Kościół robi wrażenie - nawet chyba większe z drugiej strony jeziora, gdy zdecydowanie wybija się gabarytami na tle okolicznych budynków. Na miejscu nawet nie zdążyliśmy otworzyć opisów, a Nosferatu już miał kesza w rękach - jak się ma doświadczenie z keszami autorów (ja zbytnio nie mam) to ponoć idzie prościej ;)

Miejsce schowania na tyle oczywiste, że szedłem jak po swoje.

Podczas trwania mszy ministranci stojący w drzwiach od zahrystii nie pozwolili nawet zacząć poszukiwań. Kiedyś może wrócę :) 

Podczas poprzedniej wizyty za długo się tu kręciliśmy. Na tyle, że pojawiły się osoby zw. z gospodarzem terenu i trzeba było odpuścić. Tym razem poszło gładko, szybko i bez problemów, a przede wszystkim bez wzbudzania niepotrzebnego zainteresowania. TFTC!

Fajna skrzynka,  warto bylo ruszyć się z domu. .Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr

Zacne maskowanie, TFTC.

Znaleziona podczas wycieczki firmowej w Góry Stołowe.

FFTC.

Oczywiście, że  musiałam pogadać z ministrantem, że piękna świątynia i w ogóle ci wszyscy święci i tylko mu nie wspomniałam o prawie wmurowanym keszuSUPER dzięki

Kolejny kesz, spacerem i z pomocą Jacka , kościół piękny , a kesz ..maskowanie niezwykle  ,, gdy znalazłam się po właściwej stronie muru ,, od razu wpadło w ręce ..podziwiam za pomysł i precyzję wykonania ..dziękuję za historię , opis , kesza , i pokazanie miejsca , certyfikat wzięłam na pamiątkę ????

Drugie podejście i tym razem poszło szybko, bez problemu.

Muszę przyznać, że pomimo dobrego skojarzenia potencjalnej miejscówki już na samym starcie, ten kesz najbardziej mnie dzisiaj zestresował. Za uchylonymi drzwiami rozlegały się głosy, po chwili wyszła stamtąd para młoda żegnając się z kimś w środku, więc wiadomo było, że trzeba mieć oczy dookoła głowy. Do niepożądanej konfrontacji na szczęście nie doszło, a solidnie wykonane maskowanie i elegancki certyfikat do kolekcji wynagrodziły te nerwy. Dzięki!

dzięki za kesza. 

Uff, nikt nie wylazł. Udało się ograniczyć czas przebywania na tym placyku do niezbędnego minimum.

Dziękuję za kesza.

Ładna kolegiata i ładny keszyk. Dobrze było być we dwóch. Jeden ręce. Drugi oczy. Choć i trzeci by się nie nudził. Dzięki.

Szabla poszedł jak po swoje. Dziękujemy i leci zielone za maskowanie. 

Poszło nam dość sprawnie ale oczywiście musiał pojawić się ksiądz i zakonnica. Na szczęście poszli dalej i mogliśmy odłożyć kesza na miejsce. Zabraliśmy wehikuł tajemnic. Razem z Blondi. Dzięki. Leci zielone.

Tutaj chwila zeszla bo jakiemuś panu zachciało się sprzątać liście, akurat jak jest msja do spełnienia. Odczekalismy swoje i szukamy,szukamy, w końcu jest. Mozna powiedzieć, patent znany, ale jednak oprawa bardziej wyborana niż standardowa,dzięki :)

no tutaj się zakręciliśmy jak wek z ogórkami, w te i we wte, za i przed, i nisko i wysoko, a na końcu samo się znalazło ;))

przy dobrych okolicznościach wydaje mi się że jest dostępna z obu stron

Były obawy czy ktoś nas zaraz nie zdemaskuje, całe szczęście jako pierwsi zdemaskowaliśmy kesza. Niby klasyk..ale

dzięki

Super dopracowane maskowanie. Dorzucam gwiazdkę. 

Złapana razem z Izeq 

Na początku Kórnickiej keszoprzygody przyszliśmy napełnić nasze dusze spokojem, harmonią i pokorą. Nie bardzo nam to wyszło, ale nie sposób zaprzeczyć, że próbowaliśmy. Bliżej nam było do  mistrzostw w łyżwiarstwie figurowym niż którejkolwiek formy ascezy. Z uhuhu i noorbim, dziękuję!

Od odwiedzin kolegiaty rozpoczęliśmy kórnickie keszowanko ekipe NUL. Uhuhu wytargał kesza jakby był u proboszcza już wiele razy wcześniej, a potem wespół z Lumen kręcili piruety. Mi pozostało uwiecznienie wygibasów ku potomnymDzięki za zaproszenie do odwiedzin tego majestatycznego miejsca.

Wespół z Lumen i Noorbim zaczynamy kórnicką ucztę. Pogoda zacna, wilgotność w normie, wiatr zefirkowaty. Kościół był, wikary był i nie wydawał się być zdziwiony porannym ruchem w obejściu. A potem kazali mi się obracać, nie wiedzieć czemu. Dziękuję bardzo.

Kolejna miejscówka z lekkim problemem, znowu każda cegiełka została dokładnie oglądnięta, potem nastał strach przed plebanem, i kolejny raz pomocy udzielili niezastąpieni BiLP, i nastało oświecenie. Pomysłowo pomysłowo, tylko że dostępna tylko od strony plebana co też narobiło nam strachu :-)

Jako że poszukiwania szły opornie, jestem przekonana, że to diabeł maczał w tym palce i nakrył ogonem skrzynkę.Na szczęście Aniołowie w postaci poprzednich znalazców uratowały nas przed sromotną porażką, a jak się później okazało, skrzynka została przeze mnie namierzona, tylko zabrakło odwagi by przekroczyć próg świętości. ;-)

FTF

Meldujemy, że wykonaliśmy wszystko zgodnie z instrukcją i nikt nas nie przyłapał. :-)

Dziękujemy za znakomitą skrzyneczkę, pięknie wkomponowaną w otoczenie. :-)