#10744

Narzędzie znalezione i ruszam na wyprawę. Najpierw obrałem zły azymut ale za to świetne widoki a potem już jak po sznureczku do kesza. Strasznie dużo śmieci i zniszczen po tej powodzi. 

Na kordach chwila fajnej zabawy i niezłe widoki. Dzięki za fajnego kesza. 

Nie taki diabeł straszny jak go malują Choć z pewnością latem musi być hardkorowo Kesz znaleziony z Zyfiką

Do samego kesza doprowadziła nas ładna ścieżynkaOkolica niesamowitaKesz znaleziony z UnieskimDziękuję.

Skrzynka, po metamorfozie, gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Blisko 100km wypad rowerowy na Bohumin i schrony MO-S

Wszyscy piszą o dżungli więc nastawiłem się by zostawić gdzieś rower a na miejscu okazało się że praktycznie pod skrzynkę super ścieżka :) 

Gotowe, można działać :)

Skrzynka będzie chwilowo niedostępna. Prace modernizacyjne, we wtorek powinno być ok. 

Cieszę się, że takie emocje. A w opisie było, że teren latem bywa dość dziki.

OMG! Na tej wyprawie odpokutowałam chyba wszystkie moje małe grzeszki. Jedyne plusy: nie padało, założyłam długie spodnie na szorty i namówiłam Mangusa na wzięcie maczety. Do teraz nie wiem jak ludzie normalnie docierają do tego kesza, przydałaby się pinezka. Nam ta wyprą nie wiem ile zajęła, z godzinę lub 1,5 ;( a ile potu, machnięć i bąbli od pokrzyw. Za cholernie nie kapuję lokalizowania kesza w tym miejscu, gdyby choć widok był zacny, albo po drodze cos fajnego..no nie i jeszcze raz nie. Ktoś ewidentnie nie lubi keszerow, żeby im robić coś takiego. Przy tej nieskromnej ilości skrzynek na koncie, czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam i marzę by nie mieć już na to szansy. Jeśli ktoś jest minimalnym hardcorem, żeby zdobyć ta skrzynkę to ja chociaż polecam słucham jesienna lub wczesno wiosennna pogodę. Co przeżyliśmy z Mangusem to nasze..

Kur....gdzie tu na rowerze? W aucie jeździ ze mną maczeta i po raz pierwszy  się przydała, niczym zdobywcy dżungli przedzieraliśmy się przez te krzaczory...w obie strony. Tyle energii, czasu, dla jednego plastikowego pudełka. To nie jest normalne.

Ło matko, mimo odnalezionej drogi, końcówka tragedia. A niedaleko świetna wieża widokowa. I tym rowerem to niby jak?

Na szczęście udało się znaleźć ścieżynkę i jako tako dotrzeć do kesza. Dzięki.

Dżungla, dżungla, pustynia. Dzięki.

Oblężenie Czech w doborowej ekipie. Nie wiem o jaką plażę i o jaką rzekę chodzi, bo przedzieralismy się przez 2.5m tataraki i inne. Zasłoniły nam cały świat. Niezły Blair witch.. Dziękuję

Ale tam była dżungla Amazonskanie był to łatwy kesz. W krótkich spodniach nie polecam tego robićserdeczne dzięki za kesza.

ledwo wyczuliliśmy ścieżkę przez te dżunglę , ciekawym kto to wycina maczetą ? , dzieki 

Kesz odnowiony. Dżungla straszna się zrobiła, sama radość przy zdobywaniu.

Jest możliwość, że ostatnio wyższy stan rzeki spowodował wypłukanie kesza z miejsca, w którym przebywał. Czyli znowu dowód, że na rzekę zawsze trzeba brać poprawkę. A tu była niby już brana. Do wtorku to sprawdzę.

Pogoda piękna, fajnie by tu było zrobić biwak. Dziękujemy za pokazanie tego miejsca. Pozdrawiamy 

Nawet pogoda do plażowania idealna.

Dziękuję za skrzyneczkę 

Tutaj łatwiej kajakiem meandrami niz piechotą. Miejsce obowiązkowego postoju podczas spływu.
Maskowanie długo szukane w mackach.
Skończył się film. Więc cyfrowo nasze zdjęcie .

Niedzielny poranek z meandrami Odry w tle.
W towarzystwie karwdo i Mariosa.

Dziękujemy

Takie cudo techniki na kesza ?
Po drodze nawet nie wspomnę ale jest. Oczywiście znalazłem na powrocie. Przypuszczam że latem i tak będzie tu katorga przez mękę