Byłem spragniony urbexowej przygody po wioskach, gdzie można beztrosko i bez przypału pochodzić po wcale nie ruinach fajnych obiektów. Padło na EZD i kesze Naszego eksperta od opuszczonych obiektów. Fajna skrzynka w plebkowej formule czyli bez gruntownej eksploracji najciekawszych zakamarków nie podchodź.

Po kłopotach ze znalezieniem pojemnika i po telefonach do:

1. AnNy - ''nie pamiętam, Eq tam wchodził, zadzwoń do Eq''
2. Eq - nie odbiera
3. Maleski - ''no przecież masz spoiler, dopasuj i tyle, to takie oczywiste''
4. JAśka - ''ale która to cegielnia, tam było ich kilka...'' 

... udało się w końcu znaleźć w miejscu, w którym oczywiście już szukaliśmy. Hasło było już formalnością (pod warunkiem, że umie się czytać opisy i spoilery). O ksywie ''Cygaro'' nie słyszałem ale czcionka i tło oraz liczba liter się zgadzało. I chyba właśnie Cygaro mnie urzekło najbardziej, bo już myślałem że najlepsze już za nami, a tutaj ponowne zaskoczenie.

Sobota w EZD z bartekt1702 i matiz971. Dzięki! 

Jedziemy do zduni! Lofcie łapcie targaj chwasty i komary.

Oczywiście pajechali (ja i baba) do bramy zamkniętej to kurs powrotny odbył się w ciszy i zadumie, . , Prawie.

Jak po drodze rower wędka i wędkarz, trochę mnie to zaskoczyło i trzeba było z powrotem zmienić działek z naszego na polski.

Jak ja lubię takie miejsca ! -bardzo. Nie dość że sam obiekt piękny i ciekawy to jeszcze trzeba było się na głowic z hasłem. To jak 2 keszunie.

Podczas gdy Ba Ba polazła po głaz ja poszedłem na około. Cygaro fajne, pływak też, ciekawe rzeczy tam można znaleźć.

Sam kesz piękny, nie pasujący tutaj nie wuj, a zatem tym bardziej zaskoczenie. Dziękujemy za przygodę..

Jak się później okazało to było preludium przygody prawdziwej, że wszystkimi bajerami...

ziel znak & dzk 

Hello,

Kozacka miejscówka. To kolejna cegielnia w krótkim czasie, z fajnym światłem i fajnymi fotkami. A do tego efekt dydaktyczny, czyli "czym jest cygaro" :)   Spodobało się :)  Pzdr, Wojtek

Złapana razem z Izeq. DZK

Nie przepadamy za urbexami ale ten zapowiadał się ciekawie, bo dwuetapowo. Z cygarem poszło łatwo, natomiast sam kesz długo się ukrywał naszym oczom. Potencjalnych miejsc było kilka. W końcu Wojtek trafił na to właściwe. Dzięki za pokazanie miejsca i dzięki za kesza!

Podjechaliśmy oczywiście od strony bramy, bo blisko i "może się uda". Nie udało się, karnie udaliśmy się na wskazane miejsce postoju, a stamtąd z buta. Najpierw rzut oka na "Cygaro", potem poszukiwania finałowego pojemnika. Weszliśmy oczywiście od niewłaściwej strony, więc poszukiwania trochę się przeciągnęły. Ale najważniejszy jest efekt, a ten był pozytywny. Dzięki za spędzony tu czas i za kesza.

Cegielnia odwiedzona i zwiedzona. Super na taką pogodę, bo w środku przyjemny chłodek :) 

Reszta wpisu w domu ;) 

Z jakieś przyczyny bardzo podobają mi się Ciegielnie. Dzięki za pokazanie tej :) 

Jak autor przykazał zatrzymaliśmy się gdzie należy, kesza znaleźliśmy według spoilera a i nawet "cygaro" znalezione bez trudu. Wszystko ładnie pięknie, tylko ten wiatr. Jak wieje wiatr to nawet jak jest ciepło to jest zimno. 28 maja a ja założyłem czapkę :/

Dzięki za kesza.

JA.&Entetee.

Plan był taki, że wracając ze Zduńskiej do Pabianic zahaczać kesze po drodze. Oczywiście w miarę możliwości. Urbexow nie miałam w planach, bo staram się nie chodzić na takie miejsca sama. Znając moje koślawe nogi. Tutaj stwierdziłam, że rzucę okiem. Zatrzymałam się w ,, Jadowitym " na kawe, zaznaczyłam wszystkie punkty na mapie i dokładnie przeczytałam opis. Zaparkowałam tam, gdzie autor prosił i ruszyłam na spacer. Żywej duszy na trasie. Poszło szybko, ale urbex, jako urbex zasługuje na 2 zielone gwiazdki. Bałam się, że nie zrozumiem co chodzi z ,, Cygarem ", ale jak zobaczyłam zrozumiałam.

DZIĘKI!