Wyprawa na MEGA Event: KoszalInO #24

Tego dnia pogoda nie była przychylna keszowaniu. Staraliśmy się zatem wykorzystywać "okienka" pogodowe oraz znajdować kesze które są pod dachem.

Ponieważ do południa miały być największe opady to przed pożegnalnym eventem postanowiliśmy zwiedzić muzeum, a jak już nasyciliśmy oczy eksponatami to ekspresowo odnaleźliśmy kesza.
Podobało się. Zielone leci!

Dzięki 

Dzięki za skrytkę i pokazanie bardzo interesującego miejsca.

Znaleziony wspólnie z choooch w czasie urlopu w Borach Tucholskich i nad morzem.

2 x TB in, FAV in.

Dziękuję za założenie tego kesza i dbanie o niego, a także za pokazanie miejsca i zabawę.

Kesz znaleziony kiedyś tam w geocaching'owej rzeczywistości, dzięki

Skrytka znaleziona podczas spaceru po Koszalinie. Na miejscu nie mogłem zlokalizować skrytki, poprosiłem jednak o pomoc pracownika muzeum (są dobrze poinformowani) i zostałem nakierowany na skrytkę. Skrytka rzeczywiście bogata. Daję FAV'a.

Muzeum odwiedzone z Miśkiem i moją drugą, lepszą połówką Madzią TFTC:). Serdecznie pozdrawiamy i bardzo dziękujemy autorowi za pokazanie ciekawego miejsca w Koszalinie oraz okazałą i wypasioną skrzyneczkę. Wymieniliśmy 1:1 PWG, TB i GK.

IN: GK "Pupilek"

OUT: GK "Django Unchaine"

Znaleziona, dziękuję.

Super skrzynka! O ile sama zagadka nie była jakoś bardzo skomplikowana, tak zawartość finałowego pojemnika robiła wrażenie. Wspaniałe fanty, travele i pieczątka. Dodatkowy plus za certyfikat znalazcy! Leci obowiązkowy FAV.

Zaległy back log. Znalezione razem z Asusik666

Skoro kończymy zbiórkę w Muzeum, to dostarczamy TB i PWG.

Kilka razy już próbowałem, ale zawsze godziny otwarcia przeszkadzały w podjęciu. Dzisiaj rowerowo z moją Kasią się udało. Pięknie wykonana skrzynia z dużą ilością gadżetów i super pieczęcią. Obsługa muzeum zaznajomiona z zabawą i bardzo miła. Dzięki za ogromny wkład pracy, pomysł i piękną skrzynie.

Dzięki trochę niespodziewanemu zbiegowi okoliczności, okazało sią, że mam nieco wolnego czasu w Koszalinie około południa, a potem po południu. Postanowiłem ten nieoczekiwany prezent od losu dobrze wykorzystać i zaplanowałem udział w dwóch ewentach (w Koszalinie i Sarbinowie). Po ewencie w CKU, który jak zawsze stał na wysokim poziomie, a ja jak zawsze się spóźniłem, udało się zdobyć dwa, stosunkowo nowe, koszalińskie letterboxy. Obydwa zasługują na FAV-y, co też z przyjemnością czynię. A popołudniu w Sarbinowie, znów się spotkaliśmy, tym razem w nieco mniejszym gronie. Za to wiatr jakby przybrał na sile.

Skrzynka znaleziona bez problemu, strażnik bardzo życzliwy. Oczywisty FAV.

Wszystkim, z którymi się spotkałem, bardzo dziękuję za możliwość rozmowy, wymianę PWG i TB.

Założycielom dziękuję za za trud włożony w organizację ewentów i założenie skrzynek.

Serdeczne wszystkich pozdrawiam.

Jacek

Z wczoraj: Ustronie Morskie, wiatr (a raczej wichura) mierzwi me włosy kiedy oglądam poczynania syna na murawie a tu nagle info o nowej skrytce i to nie byle jakiej - Muzeum Obrony Przeciwlotniczej doczekało się okeszowania wspaniałą skrzynią iście militarską. To było kwestią czasu kiedy pierwsze zuchy podejmą wyzwanie i podołają misji. Przyszło mi jedynie obserwować z daleka jak jeden za drugim wykonują misję powierzoną przez naczelnego wodza o tajemniczym pseudonimie Antkowy_Kajet. Podziwiając wpis za wpisem w dzienniku meldunków liczyłem po cichu, że mi również przyjdzie w udziale wziąć w tym udział. Koniec turnieju w Ustroniu o 15:30 i pytanie czy zdążę? Szybko z młodym do keszowozu i do Koszalina. Minuta za minutą płynęły nieubłaganie i nijak nie chciały zwolnić. Niepoddawawszy się dwóch dzielnych rekrutów ruszyło wbrew logice, ale z nadzieją że zdążą. Dopadliśmy się do bramy muzeum... a tu podwoje zamknięte! Ale jak, czemu? Jeszcze 5 minut... Zrezygnowane miny... A tu nagle wtajemniczony agent wyszedł z ukrycia i po potwierdzeniu, że my swoi dał przepustkę do rozpoczęcia misji. Po ustaleniu co należało i wypełnieniu powierzonego zadania dokonaliśmy wpisu w dzienniku pokładowym pod czujnym, acz bardzo życzliwym okiem tajnego agenta ochrony. Po kilku uprzejmościach oddaliliśmy się dumnie z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Dzięki :)

Dziękujemy za skrytkę. Punkt zborny zorganizowaliśmy po drugiej stronie drogi. Gdy na niego zajechaliśmy reszta drużyny już stała przed wejściem. Sympatyczna rozmowa z obsługą i keszyk ląduje w rękach. Potem achy i echy, odnalezienie lokbooka i zwięczajacy wpis jako [STF]. W między czasie kontroli wpisu dokonał założyciel któremu serdeczne dziękujemy za skrytkę.Zielona gwiazdka leci ;)

Odnaleziony grupowo

Mamy to grupowo z redcrosss i biegu5

tftc

Do schronu!