Kościoly, krzyże, kapliczki oraz keszyki oczywiscie,dzieki :)

Były kapliczki, to są i krzyże. Podjęta bezproblemowo. Z keszem wsio ok. Dziękuję

Dziękuję za keszyka, znaleziona na wakacjach razem z Serengeti i bamba

Szybciutko poszło. Dziękuję:)

Tu też szybko i sprawnie.
Dzięki.

Dzięki za kesza.

Dzięki za kesza.

Wypadzik na keszyki z Nann i Tisioverkamimiło się keszowało w tych stronachdawno już aż tylu keszy w jeden dzięń nie zrobiłeDziękuję za skrzyneczkę :) 

Wioska teraz tak blisko ogromnego zbiornika wodnego.

Dziękuję za kesza.

Trochę się tu pozmieniało od mojego ostatniego pobytu. Dzięki.

Dziękuję za kesza :)

Szybki podjazd i mamy go :) 

Ile to się dzisiaj dowiem na temat znaków drogowych podczas dzisiejszej wyprawy to mojeDzięki za skrzynkę. Pozdrawiam. 

po prostu klasyk keszerski w moim wykonaniu - o 2 w nocy stanę na przystanku w totalnym nigdziu i... przyjedzie autobus. Dzięki

Wyjazd po medaliki z Chrząszczem i Mangusem;) tutaj anegdotka z dnia dzisiejszego : Podjeżdżamy pod miejsce ukrycia kesza na ul. Polną na której wydaje się jeźdzą tylko ci którzy mieszkają a domów może  na niej jest z 4 lub 5  ( nie ukrywając mangusowozem zastawiamy całą drogę ale kto w niedziele prawie o Trzynastej będzie tu jechał i słyszymy: "Żeby nie było  że ja tylko prowadzę to tą tutaj sam podejmę" Więc Mangus rusza po kesza nim zdążył nam go dać by wpisać się do logbooka podjechał samochód więc no cóż musimy trochę utorować drogę zdarza się przepuszczamy tubylca by po chwili wrócić na wysokość skrytki i nim Mangus zdążył wsiąść do samochodu po odłożeniu skrzynki kolejny tubylec za nami. Wyjazdy z Mangusem na djawiny zawsze tak się kończą Dziękujemy ;)

Znalezione, dzięki 

Wysoko, ale we dwójkę daliśmy radę Kesz podjęty wspólnymi siłami z Zyfiką

Niedzielny wypad z Unieskim na okoliczne nowościDziękuję za kesza.

{FTF}

Popołudniowa wycieczka po wioskach w celu zebrania serii keszyków przy kościołach i krzyżach.

W sumie wybrałem najgorszą porę, bo słoneczne popołudnie w sobotę oznaczało sporo ludzi w ogródkach przydomowych i kręcących się po uliczkach. Dodatkowo mam wrażenie, że przy co drugim keszu był w okolicy jakiś mini pies, którego ledwo widać, ale hałasu na całą ulicę narobi :D

Do kościoła w Gorzycach musiałem podchodzić dwa razy, bo za pierwszym trafiłem na pracownika porządkującego okolicę i już moje przemknięcie między krzakami zwróciło jego uwagę.

Okazało się też, że do Bluszczowa nie dojadę zaplanowaną drogą, bo trwa remont mostu. Chociaż w sumie chyba dało się przejechać, ale mam niskie zawieszenie i już nie ryzykowałem.

Reszta keszyków zdobyta bez problemów. Fajne maskowania petów pod kościołami.

Dzięki za wszystkie skrytki :)