Zaspałem z logowaniem - nadrabiam. Dzięki.

i tak to tutaj kończę świąteczną skrzynkę , takiej instalacji się nie spodziewał, piekne dzięki

Temperatura plusowa to i buty w błocie uświnione. Ale warto było, bo "skrzyneczka" robi wrażenie. Podobało mi się. Dzięki.

PS. Wiatr lub gadzina przewróciła kesza, ale już stoi.

Ciekawe co tam było wydrukowane :p dzięki za kolejna świetna skrzynke

Wpis zaległy ale pamiętam jakby to było dziś. Jako że poprzednicy tonęli w błocie, to do boxa dachowego wrzuciłem zapobiegawczo gumowce. Potem jednak wpadliśmy na pomysł, żeby dostać się od innej strony. Pomysł okazał się słuszny. Było dalej ale prościej. A pod butami suchutko. Praktycznie przed samym keszem drogę przebiegły nam jakieś dwie zabłąkane sarny (może były w zmowie z Grinchem??). Nie wystraszyły nas jednak i już chwilę później dorwaliśmy drania. I tutaj po raz pierwszy urodziło się w głowie pytanie (które później powtórzyło się przy Sssaniach Norbiego: ile kursów wykonała założycielka by to przytargać na miejsce?? Mnie nie chce się podczas sprzątnia przesunąć biurka pod drugą ścianę, a tu proszę!Keszyk rewelacyjny. Zaliczony razem z ForgottenSilesia.

Dzięki :)

Grinch dziś był zasypany śniegiem, ale dzięki temu dojście lajtowe. Podobało się, dzięki wielkie.

Cóż mogę napisać - poszło szybko i sprawnie (tak między nami to Grinch mnie zmusił). :)

Dzięki za kesza.

W sumie na kesza wpadliśmy nie planowo po lyzwach i bardziej niedzielnych ciuchach, które niejak nie pasowały do spotkanego tam terenu. Ale fajnie, że chociaż jedna skrzynkę świąteczną w tym sezonie zobaczyłam, bo na resztę już nie będzie czasu jak dla mnie. Ciekawy pomysł na wykorzystanie zużytego sprzętu, śmieszne duże i z klimatem. Dzięki.

Dojście do skrzynki średniawe, wszędzie po drodze mijaliśmy śmieci, na całe szczęście błotko zamarznięte. Na miejscu jednak wielkie WOW, zadanie wykonane. Przy skrzynce miłe spotkanie z bardziej doświadczoną keszerską ekipą, nasze pierwsze w skromnej historii skrzyneczkowaniaDziękujemy za świetną zabawę!

No tutaj zeszło dosyć długo. Podjeżdżam na miejsce i już widzę, że dziki mają popas. No to powoli próbowałem je zagonić tak, żeby nie uciekły do lasku tylko gdzieś obok no ale oczywiście się nie udało i stanęły na linii drzew. I wojna pozycyjna. ja trzy kroki do przodu, one dwa kroki w tył. One metr do przodu, ja dwa do tyłu. Tak z pół godziny bawiliśmy się aż udało mi się dojść na 5 metrów od skrzynki. Ale wtedy głównodowodzący dziczej gromady postanowił, że "ani kroku w tył!" No i tak największy z nich stanął obok kesza, reszta za nim i patrzymy na siebie. Atmosfera napięta, testosteron aż skrapla się w powietrzu... no dobra może aż tak bohatersko nie było, ale dobieram się do kesza a kilka metrów za plecami mam upasionego dzika. Ale próbowałem obłaskawić go komplementami i ciekawie to musiało być słychać z oddali "no taka piękna świnia", "no taki piękny dzik", "nio takie ma kochane raciczki, taki słodki ryjek", "no mądra świnka, wie że pan nie je schabowych".  W sumie pomogło bo co prawda się nie cofnął ale do kesza pozwolił się wpisać. I mogłem ewakuować się do auta. Dzik pewnie do dzisiaj tam stoi i drapie się racicą po pysku zastanawiając się co tutaj się właśnie odpierdzieliło. Super kesz z emocjami! Dzięki.

Błotko zamarzło, więc bez problemów do grinchowej maszyny można się dostać. Na miejscu spotkanie innej keszerskiej ekipyTFTC

Dojście w wskazane miejsce trochę utrudnione, jednak to co zastaliśmy rekompensuje trudy podróży. Dzięki :)

Misja wykonana Grinch skutecznie powstrzymany, oczywiście dzięki li tylko licznej ekipie łódzkiej. Dziękuję:)

E tam, na  Polsacie Kevin jest zawsze. Dzięki.

Jakoś nigdy nie miałem okazji obejrzeć Grincha. Muszę szybko nadrobić zaległości. Tymczasem kesz podjęty błyskawicznie. Dzięki!

Ale jak to bez Kevina ?!?!?!
TFTC.

Chyba muszę wreszcie obejrzeć co to ten Grinch wyprawiał, bo to co zostawił wygląda zachęcająco. Dzięki!

Akcja powstrzymania Grincha zakończona powodzeniem. Lecimy dalej. Znaleziona podczas zdobywania Śląskiej Ścieżki Świątecznej ,łódzką ekipą + rozbitek z pomorza + śląska ekipa. dzięki

Super skrzyneczka. ^^ Jak tak dalej pójdzie to skończą się gwiazdkiTeam Łódź pozdrawia.

Super kesz, dzięki

Ah ten Grinch.

Jest tak złośliwy a jednak skłonny do wzruszeń. Tą maszynę skonstruował też jakoś tak na pół gwizdka, chyba specjalnie, żeby łatwo ją było zatrzymać. Mieliśmy nawet taki plan, żeby dezintergator zdezintergował sam siebie, ale pomyśleliśmy, że jednak Grinchowi byłoby smutno. A co tam, święta były, niech ma tą swoją maszynę ;)

Dzięki za kesza.

Atak odparty. Pozdrawiam

Ciekawe maskowanie, nie rzucające się w oczyTa historia przywiodła nam na myśl pewnego óckiego kesza - zasłużenie podejmował Viktor + Dzięki za przygotowanie scenerii. 

TFTC. WPIS PÓŹNIEJ

Grincha oglądałem z 2 razy, ale ostatnio chyba z 15 lat temu. Czas nadrobić zaległości :-)

Podjęte podczas najazdu Łodzi na ŚŚŚ.

Na szczęście plan Grincha nie wypalił i świeta się odbyły. Grinch chyba opadł z sił i w pogodzie też już nie miesza bo bez błota na butach można dojść do kesza. Dzięki!

Łódzkie rozprawiło się z Grichem, święta jednak będą. Dzięki za kesza :)

Tego dnia nikt nie był w stanie podłożyć nam kłody pod nogi. Zdobywanie ŚŚŚ w łódzko-opolsko-pomorskim (i gdzieś tam jeszcze była atena) składzie ;-). 

Groźny osobnik powstrzymany, bo co jak co, ale Świąt bez Kevina to jakoś sobie nie wyobrażam. Dzięki.

Grincha co prawda nie znam, ale jest wiele postaci które kojarzyć można z tym pięknym okresem w roku.

Dziękuję, ładnie to przygotowane.

Wypiliśmy "małe" piwko z Grinchem, pogadaliśmy i doszliśmy do porozumienia. Trzeba rozmawiać. Wtedy wszystko jest możliwe.

Dzięki.

Na szczęście mróz złapał i kulturalnie doszliśmy prosto do keszaSyn wypatrzył sprzęt Grincha z daleka ;)

Obecnie nie ma żadnych problemów z dotarciem na miejsce Kesz znaleziony z Zyfiką

Dobrze, że błoto zamarzłoKesz znaleziony z Unieskim, dziękuję.

To dosyć dobrze, znane mi tereny, ale zamiast słuchać swej pamięci, skorzystałem z nawigacji i prawie drive-in, zmienił się w błotnisty spacer, ale ciekawe maskowanie, wynagrodziło trudy dojścia do celu, TFTC :)

Nie wiem czy bardziej się cieszyliśmy z kesza czy z tego, że mróz zmienił błotnistą drogę do skrzynki w bezproblemowe dojście?

Dzięki.

Ostatnia na dziś i najbardziej błotnista -  wina Grincha. Przyznam, że przez chwilę nie wiedzieliśmy jak się do niej dostać.

Ale gdy spojrzeliśmy z odpowiedniej strony wszystko stało się proste.

Dziękuję bardzo

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem :D

Oby jak najdłużej wytrwała. Dzięki!

Zero błota, czerwony dywan do skrzynki, na miejscu 2 Tajki czekają z ciepłym długopisem na potencjalnych keszerów. Ważne, żeby wiedzieć gdzie wejść i jak wejść. Buty po powrocie stan idealny. Gdzie wy chodzicie?  :)

Dzięki za kawałem Grinchowej zabawy. 

Słyszeliśmy od innych, że z tej skrzynki można zabrać nie tylko certyfikat, ale i kilogramy błota. Dobrze, że mamy w aucie zapasowe gumowce na takie okoliczności. Choć tym razem się nie przydały, bo wystarczyło tylko podejść od drugiej strony. Czasami warto nadrobić drogi ale przejść suchą stopą. Sama skrzynka świetna! Macie rozmach. No i widziałam jak wyglądał certyfikat, więc chyba faktycznie sam wredny Grinch maczał w tym palce.

Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwile radości z keszem ;-) 

Ach ta odwilż :P
ktoś tę pogodę shackował, może Grinch?

Rewelacja. Gwiazdka za błotko na dojściu (◠‿◕)

W takie błoto to jeszcze nie wpadłam;p a wcale nie byłoby tak zle gdyby człowiek obrał inna droge ;p na miejscu zaskoczenie. Na szczęście nie daliśmy się zwieść i skrzynke udało się otworzyćdzięki za kesza ;) 

Deintegrator różnych maści powstrzymany w porę przez młodego, w ostatniej chwili wykręcił co trzeba. Kevin still aliveTakie tradycyjne na kordach bardzo lubimy. Szacun za włożoną pracę. Brawo za pomysłowość. Zielona leci za zielonego włochacza. Logbook rewelacja !!! Chcielibyśmy również pozdrowić z tego miejsca Descardo, który ostrzegł nas w logu przed dojściem z poślizgiemObjazdowo, noworocznie, żółtym keszowozem z pierworodnym zdobywamy pobliskie okolice i pierwsze skrzynki w 2022. Dzięki za całość. Pozdrawiamy. 

Obrazki do tego wpisu:

Uratowani.

WOW!

A ja myślałam że mam w domu wypasiony sprzęt?;)

Nocne keszowanie z karwdo:)

Zacznę od tego, że... nigdy nie oglądałem tego filmu:(

Z grubsza wiem o co chodzi, ale...

No i właśnie owo "ale" wyszło dziś przy podejmowaniu. Byłem tak przejęty przeprawą przez bagno a później zachwytami nad samą skrzynką, że nie złapałem tematu z...(nie będę spojlerował)!

Chrząszcz jak zwykle pomógł (telefonicznie).

Młodzież również zadowolona, tak więc pomysł wart rekomendacji!;)

Cieszę się niezmiernie, że podoba się Wam mój keszykZapomniałam dodać, że dla pierwszych trzech znalazców Grinch zostawił pewną wiadomość - wystarczy odczepić tył ramki ;)

Zdecydowaliśmy się podjechać na Grincha. Udało się zaparkować stosunkowo blisko. Natomiast droga do kesza była pełna błota które z każdej strony oblepiło nasze buty , a Moni nawet wyrwało nogi z butów. Na ratunek przybył Chrząszcz i urzyczając latarki wskazał nam właściwą drogę do wspaniałego kesza. Reszta to już tylko przyjemność. Ach ten Grinch!!!. Dziękujemy za atrakcyjny wieczór i za fajny certyfikat. Pozdrawiamy

Dziś czas odwiedzić Ktosiowo...
Wyposażony w zestaw latarek, wygodne buty ( co okaże się błędem), wykrywacz pod-zieleni ruszam!
Ciemno, grząsko, śmierdzące .... tego się spodziewałem po bohaterze dzisiejszych  poszukiwań ale rzeczywistość okazała się jeszcze bardziej przerażająca.
Spłoszony przez Descardo kudłacz zostawił swoją  chorą maszynę. Zdążył jeszcze zabezpieczyć swoimi brudnymi paluchami kody dostępu.
Nie z nami takie numery paskudo! Ha, ha, ha ....nie dałeś rady!!! Prezenty są nasze i nie zdezintegrujesz ich ani symbolu świąt - Kevina! 

Tak prezenty były...nie chciejcie wiedzieć jakie. Grinch znowu  wszystkich ograł i  cynicznie gapi się jeszcze z półki...

Święta!

Obrazki do tego wpisu:

Zdjęcie 1

Grinch się postarał! Buty szorowalem przez 15 minut a bez pomocy pralki się nie obejdzie :p idźcie w gumiakach!:D 

Sam kesz fantastyczny, bardzo ładnie przygotowany choć ciężko wpisać kod :p certyfikat również bardzo Grinchowyna miejscu spotkanie z Chrząszczem którego wyprzedziłem o włos :p dzięki!