po evencie w Piekarach znalazł się jeszcze czas na jedną świąteczną skrzynkę , to było fajna kulminacja dnia , piekne dzięki

Po łyżwach w Piekarach udało sie podskoczyć z Kolor Tęczy, Norbinorkiem i Słabą Kinią...

Kolor wskazała szlak, a my podążaliśmy za nią...

Super keszyk, tyyyyyle Mikołajów w jednym miejscu... 

Dziękujemy

Zdobyta w towarzystwie Norbinorka Moni i KolorTęczy dzięki niej nie ukrywam dotarliśmy tu cywilizowaną ścieżka :p  po pierwsze świetne miejsce zwłaszcza po zmroku robi klimat, po drugie sporo się o tej okolicy dowiedziałam od współtowarzyszy reszta wpisu później 

Dzięki za kolejna skrzyneczke świąteczna :) 

Ciekawe to miejsce, już tutaj nawet byłem, ale jadąc kolejką wąskotorową. Dzisiaj pieszo, tez było ciekawie.

Dziękuję za precyzyjny opis dojścia do tej ładnej mikołajkowej instalacji.

Przyjemny keszyk i fajna okolica. Dzięki.

Taka niespodzianka nam się ukazała po wejściu na pagórek, uroczy widok :)

Super kesz, bardzo mi się podobał. A dojście idealne: przy lekkim mrozie, po schodkach udało się dotrzeć bez szwanku w adidasach  :-). Dzięki bardzo.

Dzięki za fantastycznego kesza! :)

Oczywiście musieliśmy sobie utrudnić dojście do kesza, mimo zaszyfrowanej wskazówki... Z powrotem już po schodkach. Super skrzynka dla małych i dużych, którzy bawią się na ŚŚ jak dzieciDziękujemy

Skrzynka zdobyta w moim stylu czyli po co szukać ścieżki..lepiej na azymut od razu. Krzaki dwa razy większe ode mnie ale taki byłem keszowo wyposzczony, że żaden problem. Oczywiście na miejscu okazało się, że jest eleganckie dojście. Super skrzynka i jak dla mnie fajne miejsce. Dzięki!

Dzięki wielkie ! Bardzo ładna skrzynka :)

Spodziewaliśmy się gorszego dojścia, a tu całkiem przyzwoicie, choć tereny działkowe i okolice przez które przyszło nam iść mocno średnie.

Kesz sprawnie odnaleziony. TFTC

Dojście po myśli i wskazaniach autora okazało się idealne, bezkolizyjne, nie brudzące i nie wliczając 1000 schodów lajtowe. Kolejna perełka architektoniczna na szlaku ŚŚ. Dziękuję:)

Tłumy turystów na tym Śląsku że nawet założyciela przeoczyłem. Fajny widok na elektrownię w drodze do kesza. Przy keszu także wielkie poruszenie. dzięki

Ale się rozmnożyli. Dzięki piękne.

Zdobyta z doborową ekipą z Łodzi. Dzięki wielkie! 

Znalezione bez problemu.
Ładne to to.
Dzięki.

Aaaaa. nie trzeba było podpalać by się święciło :P

Zlot Mikołajów, a my w drodzę na zlot keszerów. Piękna skrzyneczka. dzięki za kesza. Znaleziona podczas zdobywania Śląskiej Ścieżki Świątecznej ,łódzką ekipą + rozbitek z pomorza + śląska ekipa.

Wiele kilometrów w aucie i sporo kroków na liczniku ale kolejna świetna skrzynka zdobytaBrawo dla autoraŁódzki team pozdrawia! 

Muszę wtrącić, że w południowej części Dolnego Śląska również jest to Gwiazdor!  Skrzynka znaleziona w licznej wyjazdowej ekipie, dzięki!

Super kesz, dzięki.

Z tymi prezentami i kto je przynosi to jest taki galimatias, że nie dojdziesz. Sprawy nie ułatwia fakt, że dorośli okłamują dzieci na wszystkie możliwe sposoby w tej materii i potem pozostajemy zmanipulowani na resztę życia. A przecież wiadomo, że prezenty robią ludzie ludziom, a święty jeden albo drugi jest dla nas w tej materii "tylko", albo "aż", inspiracją i wzorem :)

Za wrzutkę z kartografii ekstremalnej duży plusik :D

Dzięki bardzo już mi brak słów uwielbienia. 

TFTC. WPIS PÓŹNIEJ

Atak na Śląsk z ekipą Łódź

Bardzo fajnie przygtowany keszyk. Tematycznie i z efektami świetlnymi. Dxięki.

A ostatnio pozbywałem się z remontowanego mieszkania dokładnie takiego samego maskowania :D

Pięknie urządzony keszyk, podjęty podczas najazdu Łodzi na ŚŚŚ.

Najpierw na przełaj, a powrotnie pełna kulturka, Schodo-szlakiem, pozwiedzać też trzeba :p

Dzięki za mikołajkowy świat :) 

Temperatura lekko na minusie, więc nie trzeba się martwić ewentualną zla droga dojscia. A na miejscu prawdziwe mieszkanie Mikołajadzięki ;D

dziękuję za kolejnego kesza do śląskiej ścieżki świątecznej. 

dziękuje za certyfikat i kesza. 

Z serii podaruj meblom drugie życie, Świetna skrzynka, dzięki. 

Po dotarciu do kesza zobaczyliśmy magiczną krainę jak w Narnii. Tylko tutaj zamiast mroźnej krainy złej Czarownicy mamy zimowy świat św. Mikołaja. Podoba nam się, dzięki za kesza!

O jeny!!!! Jaki piękny baaaardzo świąteczny kesz. Klimat jak najbardziej zachowany, kesz pięknie wykonany. 

Dojście po wskazówkach bez problemów. Błotko ścięte przez lekki mróz. Jak go sobie przypomnę od razu humor mi się poprawia. Dzięki.

Poszliśmy od dobrej strony, tylko zeszliśmy trochę za wcześnie i chwilę później wdrapywaliśmy się spowrotemilość mieszkańców wioski nie zgadzała się z ilością na certyfikacie - Syn liczył :P

Pachnący keszTftc 

Skrzynka zdobyta jako ostatnia z serii.
Proste, ale jak ładnie mikołajkowo wykonane
Do tego okolica bardzo przyjemna. Gruzu widziałem niewiele, bo przykrył go trochę śniegNawet chaszcze nie są straszne gdy po nogami twardy, zmarznięty grunt. Schody ze skarpy widziałem, ale uznałem, że mi do nich nie po drodze ;)
Dziękuję za sympatyczną keszynkę!

Na miejsce dotarliśmy zgodnie z podpowiedzią, tylko błota nie było, była za to śliczna, stajenka, a jako bonus, zobaczyłem, że na trasę Bytom-Gliwice, wróciły pociągi osobowe, TFTC:)

Najpierw w lewo, potem w prawo, i jeszcze raz w lewo...

Nic nie jedzie? No to na azymut po skrzyneczkę.

Dzięki.

Ładnie przystrojone świąteczne wnętrze. Dziękujemy za kesza.

Ku mojemu zaskoczeniu błota raczej było mniej niż więcej :)

Keszyk bardzo miły i świąteczny w klimacie:)

Dziękuję

Rany, takie chaszczowe tereny, a ludzi tutaj więcej niż u mnie w centrum :)  Pięknie zrobione wszystko i nadal świeci :) 

Myśmy walili przez tory, bo nietutejsi. Dopiero w trakcie zrozumieliśmy, o co chodzi z tymi schodami i bezpiecznym dojściem.

tyle pięknych lasów i terenów w Bytomiu, a fantastyczna skrzyneczka w takim paskudnym gruzowisku.

Dzięki

Korzystajcie z podpowiedzi!:D dojście do kesza nie wymaga przedzierania się przez krzaki :)

Ach... To już ostatni element układanki.

Ubranie gumowców było dobrym pomysłem.  Mikołajkowo szybko znalezione. Super konstrukcja i wyposażenie.
Gdy przejeżdżał pociąg ukradkiem zabrałem ładnego cercika.

Dziękujemy.

A kto mi dawał prezenty??? Chyba głównie Tata.

Już miałem przywoływać moje ulubione słowo używane w kontekście chociażby keszy Norbiego, czyli BANGLADESZ, a tu proszę niespodzianka!!
Jak się mądrze podejdzie, to i buty nie ubłocone:)
A skrzynia mieni się światłami pięknie wykonana. tTF i piękna pamiątka w kopercie... chodzą słuchy, że to wszystko pod moją skromną osobę przygotowane ...nie wypada gwiazdki nie dać;)

Statystyki są bezlitosne, Mikołaj rządzi ! przynajmniej 6 grudniaDziwnie jak Mikołaj przychodzi do dzieci dwa razy w ciągu jednego miesiąca, dlatego u nas uczciwie te role podzielono pomiędzy Dzieciątko a MikiegoPiękne dzięki za konkretny opis bezproblemowego dojścia do celu, oczywiście nie skorzystaliśmy:-) Lubimy przedzierać się przez chaszcze i taplać się w błocie, norma. Na miejscu miłe ( a jakże inaczej ) przywitanie przez Nicolausa. Ja grzecznie świecę latarka, a młody dzielnie dobiera się do centrum Mikołajkowa. Ekipa przed nami zostawiła dla nas certyfikat STF, dzięki. Bardzo nam się podoba ten rodzaj certyfikatu, wiedząc że to ręczna praca, tym bardziej doceniamy i dziękujemy ogromnie. Świetna zabawa jak zawsze. Pozdrawiamy !

Ależ to była wyprawa. Do kesza jakoś tam się dostaliśmy, chociaż łatwo nie było. Albo wpadło się w dziurę, albo ślizgało przy wchodzeniu pod górę. Później była chwila na zachwyty. Zapaliliśmy światło, wbiliśmy się do logbooka. Śliczne to... plecione... coś... jako certNaprawdę ładne. No i jak już pozachwycaliśmy się, zaczęło się piekło. Poszukiwanie drogi powrotnej przypominało błądzenie po omacku pomimo posiadania światłaJak już myśleliśmy że znaleźliśmy dobrą drogę, to wylądowaliśmy w jakiejś wodzie. Potem odwrót i znowu przedzieranie się przez trzcinę, jakieś kolce, wpadanie w dziury i wygrzebywanie się z nich, by w końcu dotrzeć do samochodów. Buty wyglądają jakbym się w nich kąpał, ale ogólnie to było super! :) 

Ostatnia skrzynka z serii więc trzeba było powalczyć o ostatniego FTFa. Miejsce wytypowaliśmy poprawnie. Zaparkowaliśmy jak się okazało 900 m od kesza, tylko nie ogarnęliśmy od której strony tam dojść. A gdy już dojechaliśmy od dobrej strony to lecimy na azymut. Okazało się że Marcel już na nas czeka. Wspólny wpis do logbooka i kilka zdjęć no i trzeba dotrzeć do auta. Na mapie satelitarnej zauważyliśmy jakąś drogę, ale okazało się że obecnie jest tam jeziorko więc nogi potopione. Cóż, tak to jest jak się gna po certy a nie czyta opisów właściciela. 

Zaliczono z Chochlikiem i Marcello002. Dzięki za chwile radości z keszem ;-) 

Kto by się przejmował opisem, jak dojść do keszaAtak na azymut i po chwili keszyk był naszKeszyk rewelacyjny i bardzo klimatyczny.

Dzięki!